Na Gocławiu i w Starej Miłośnej zmiany tras to od kilku tygodni jeden wielki chaos. Niedawno autobusy skierowano na objazdy z powodu pożaru mostu Łazienkowskiego. Jednak mimo braku mostu linie dojeżdżały bezpośrednio do centrum. Ale trasy zmodyfikowano jeszcze raz, po uruchomieniu II linii metra. Dlaczego? Według Zarządu Transportu Miejskiego po pierwszej zmianie pasażerowie zaczęli przesiadać się do tramwajów.
- Zdarzało się, że w autobusie jadącym przez most Poniatowskiego było zaledwie kilku pasażerów. To sprawiło, że postanowiliśmy część linii skrócić do stacji metra Stadion Narodowy, by usprawnić ruch na moście - tłumaczy Magdalena Potocka z Zarządu Transportu Miejskiego.
Przy Stadionie Narodowym powstał duży węzeł przesiadkowy. Tam swój bieg kończą linie 411 i 502 jadące ze Starej Miłosnej, 151, 514 oraz 202 i E-1 z Gocławia. Mieszkańcy zmuszeni są przesiadać się do II linii metra.
- Takie połączenie to jakaś katastrofa. Można usprawnić komunikację, ale ZTM nie myśli. To wszystko jest źle zorganizowane - żali się Sylwia Dobkowska (32 l.). Problem jest też podczas popołudniowego szczytu. - Wysiadam z metra i nie mam jak dojechać do domu. Tyle autobusów, a tylko 202 jeździ na Gocław. Komunikacja w tym mieście to jakiś absurd. Przydałaby się też większa częstotliwość na niektórych liniach.
Są też inne problemy: - Na Saską Kępę stąd się nie dojedzie - mówi Adam Lewandowski (52 l.).
Co na to urzędnicy? Tłumaczą, że ta część stolicy ma wciąż do dyspozycji jadące do centrum autobusy linii 111, 117 i 507.
- Zawsze jest tak, że zmiany ktoś będzie krytykował. Trzeba chwilę odczekać i dać szansę na sprawdzenie, czy wprowadzone zmiany są pożyteczne - wyjaśnia Potocka. Jednocześnie przyznaje, że faktycznie do ZTM-u wpływa dużo opinii od zbulwersowanych pasażerów. Jak ustalił "Super Express", jeszcze w tym tygodniu urzędnicy podejmą decyzję, czy przywrócić niektóre trasy do centrum. Tak miałoby się stać na przykład z linią 411.
Zobacz: Warszawa. II linia metra do poprawki!
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail