Warszawa: MORDERCA uniknie więzienia!

2014-09-24 0:30

Minęło już trzy i pół roku od chwili, kiedy mechanik z Targówka Dariusz D. (51 l.) zamordował swojego klienta. W warsztacie przy ul. Jórskiego oddał do niego kilkanaście strzałów, a ciało schował w samochodzie ofiary i podrzucił pod Tesco w Sulejówku.

Minęło już trzy i pół roku od chwili, kiedy mechanik z Targówka Dariusz D. (51 l.) zamordował swojego klienta. W warsztacie przy ul. Jórskiego oddał do niego kilkanaście strzałów, a ciało schował w samochodzie ofiary i podrzucił pod Tesco w Sulejówku. Później pod fałszywym nazwiskiem ukrywał się w Wielkiej Brytanii, skąd przywieziono go do Polski dopiero w marcu. Od tamtej pory prokuratura na Pradze-Północ szykowała solidny materiał dowodowy.

Zobacz też: Warszawa: idiota oślepiał pilotów

Oznacza to, że zamiast zgnić w więzieniu, zostanie skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne

Ostatnim jego elementem miała być opinia biegłego psychiatry, który przez ponad miesiąc obserwował zwyrodnialca. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, jest ona korzystna dla podejrzanego. - Można powiedzieć, że ma nierówno pod sufitem - powiedział jeden ze śledczych. Oznacza to, że zamiast zgnić w więzieniu, zostanie skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne. W poniedziałek Dariusz D. i jego obrońca stawili się w prokuraturze, by zapoznać się z aktami. Teraz mają trzy dni na złożenie wniosków. Jeśli tego nie zrobią, akt oskarżenia w przyszłym tygodniu trafi do sądu.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki