Dramat na podziemnym parkingu w al. KEN. Około godz. 17 39-letni motocyklista próbował wyjechać na zewnątrz, kiedy nagle stracił panowanie nad pojazdem. Motocykl upadł na bok, tak nieszczęśliwie, że znalazła się pod nim 8-letnia dziewczynka. Prawdopodobnie była to córka sprawcy wypadku.
Dzięki szybkiej interwencji pogotowia dziecko zostało niezwłocznie przewiezione do szpitala. Stan dziewczynki jest ciężki, ale lekarze kontrolują sytuację.
Stołeczna policja bada przyczyny wypadku.
- Na razie nie wiemy zbyt dużo. Jeszcze nie przesłuchaliśmy motocyklisty - mówi „Super Expressowi” asp. Robert Opas z biura prasowego komendy stołecznej policji.
Funkcjonariuszy interesuje w jaki sposób było przewożone dziecko i jak to się stało, że znalazło się ono pod motocyklem.