46-latek wydmuchał ponad 2,5 promila. Co gorsza, wiózł ze sobą swoją równie pijaną konkubinę Monikę D.(34 l.) i jej pięcioletnią córeczkę! Kobieta miała 3,2 promila. Policjanci natychmiast zatrzymali kierowcę, który resztę weekendu spędził w izbie wytrzeźwień. W poniedziałek usłyszy zarzuty. Konsekwencje poniesie także jego 34-letnia pasażerka, która zajmowała się dzieckiem w takim stanie i wsiadła do auta z pijanym kierowcą. Jak udało nam się ustalić, kontrola samochodu Marka K. nie była przypadkowa. Ktoś na niego doniósł.
Zobacz także: Żyrardów. Dopalacze na poczcie!