Historia Łukasza Podlaskiego jest pełna bólu i przeciwności losu. Dramat 33-latka zaczął się, gdy miał 12 lat i zachorował na raka kości. Walczył siedem lat, jednak nogi nie udało się uratować. W 2012 roku spadło na niego kolejne nieszczęście - przewrócił się i uszkodził kolano lewej nogi. Nadarzyła się okazja, więc przeszedł operację z funduszy unijnych, ale ta się nie powiodła. Kolejne niepowodzenie spowodowało, że pan Łukasz zamknął się w czterech ścianach.
Po wielu miesiącach odzyskał wolę walki. I znalazł nadzieję. Okazało się, że można naprawić jego kolano, ale wiąże się to z przeprowadzeniem podwójnej operacji, która kosztuje 35 tys. zł. Zabieg przywrócenia osi mechanicznej kolana może zrefundować NFZ, ale na taką operację trzeba czekać 3-4 lata. Druga operacja, czyli rekonstrukcja chrząstki stawowej, refinansowana nie jest. - NFZ refunduje leczenie znajdujące się tylko w wykazie świadczeń gwarantowanych. Musimy wszystkich traktować równo - mówi Piotr Kalinowski z zespołu prasowego NFZ Mazowsze.
Pan Łukasz próbuje sam zdobyć pieniądze. Ma już ponad 17 tys. Potrzebuje operacji w trybie pilnym, bo jego kolano ulega szybkiej degradacji, inaczej grozi mu wózek.
- Chrząstka stawowa się zużywa, bo cały ciężar ciała opiera się tylko na jednej nodze. Noga bardzo często mnie boli. Bezduszni urzędnicy skazują mnie na wózek inwalidzki. Nie chcę tak skończyć - mówi Łukasz Podlaski (33 l.). I nie traci nadziei. Wciąż marzy o własnej rodzinie. Mieszka sam, wynajmuje mały pokój od kolegi. Dzięki ogromnemu uporowi ukończył studia informatyczne, czeka go jeszcze tylko obrona pracy inżynierskiej.
Osoby chcące pomóc Łukaszowi Podlaskiemu mogą przekazać 1 proc. podatku na jego leczenie. Wypełniając PIT, wystarczy w rubryce "Wniosek o przekazanie 1 proc. podatku" wpisać numer KRS: 0000270809, a w informacjach uzupełniających: PODLASKI, 631.
Polecamy: Wróżbita Maciej chodził do szkoły z Natalią Siwiec: Inaczej wtedy wyglądała