Warszawa. Ściął latarnię i wpadł na nasyp

2014-01-02 21:04

Kierowcy jadący wczoraj przed południem Wybrzeżem Helskim zamarli z wrażenia. Jadący w stronę ul. Jagiellońskiej nissan nagle zjechał z jezdni, ściął latarnię i odbijając się od niej, wylądował na nasypie kolejowym. Na miejsce natychmiast przyjechały wszystkie służby ratunkowe.

- Zadaniem naszego zastępu było zabezpieczenie samochodu i wydobycie mężczyzny, który był uwięziony w pojeździe. Musieliśmy użyć do tego narzędzi hydraulicznych, żeby wyciąć drzwi. Kierowcę przekazaliśmy pogotowiu - mówi kpt. Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej.

Jak twierdzą świadkowie, kierowca w wieku ok. 80 lat najprawdopodobniej zemdlał i dlatego stracił panowanie nad pojazdem. Poszkodowany trafił do szpitala. Ustalaniem przyczyn wypadku zajmie się północnopraska policja.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki