- Zadaniem naszego zastępu było zabezpieczenie samochodu i wydobycie mężczyzny, który był uwięziony w pojeździe. Musieliśmy użyć do tego narzędzi hydraulicznych, żeby wyciąć drzwi. Kierowcę przekazaliśmy pogotowiu - mówi kpt. Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej.
Jak twierdzą świadkowie, kierowca w wieku ok. 80 lat najprawdopodobniej zemdlał i dlatego stracił panowanie nad pojazdem. Poszkodowany trafił do szpitala. Ustalaniem przyczyn wypadku zajmie się północnopraska policja.