Projekt uchwały "Stop podwyżkom cen biletów ZTM" zakładał między innymi powrót do cen biletów z 2012 roku oraz zastopowanie kolejnych podwyżek. - Pod naszą inicjatywą, którą rozpoczęliśmy na początku stycznia, podpisało się 30 tysięcy osób. Chcemy pokazać, że transport publiczny nie musi być droższy. Uzasadnienie do naszej uchwały zakłada, że powinniśmy poszukać oszczędności w budżecie, gdzie indziej - tłumaczyła podczas sesji Erbel.
ZOBACZ: Oto najsłynniejszy złodziej PRL
Głosowanie odbyło się w czwartek po południu, gdy już radni omówili wszelkie „ważniejsze” sprawy i zaczęli się rozchodzić. Za uchwałą było 25 radnych, przeciw 26. Zabrakło nam dwóch głosów. - PiS i SLD zadeklarowało poparcie dla naszego projektu ale wielu radnych nie przyszło na to głosowanie – ma pretensje o rajców Joanna Erbel, współautorka projektu. Na sali nie było też kilkoro radnych Platformy, którzy generalnie byli przeciw ale ich nieobecność pomagała opozycji.
NIE PRZEGAP: Dramat w Zabrzeży. Są wyniki sekcji zwłok!
Radny Marcin Rzońca z Twojego Ruchu ma pretensje do SLD. - Gdyby dwóch radnych Sojuszu nie wyszło, mielibyśmy tańsze bilety. To jest ta koalicja PO-SLD czy jej nie ma? - pyta retorycznie Rzońca. - Nie ma koalicji. To bzdura. Dwóch radnych po prostu musiało wyjść i inicjatorzy uchwały byli o tym uprzedzeni. My też popieraliśmy ten projekt, przecież sami pomagaliśmy zbierać podpisy – ripostuje Sebastian Wierzbicki, szef warszawskiego SLD