Po wyczekiwanym wtorkowym otwarciu Prostej, Świętokrzyskiej i Sokolej kierowcy z Pragi już zaczynali cieszyć się z zapowiadanego na wczorajszy wieczór otwarcia Targowej. Niestety, po południu zostało ono przesunięte. Jak powiadomili urzędnicy, zawiniła awaria. Taka, której ze świeczką szukać na innych placach budów. - Uszkodził się sterownik sygnalizacji świetlnej. Nasz podwykonawca przekazał nam, że nie zdąży do godz. 22 z jego naprawą lub wymianą na nowy - mówi "Super Expressowi" Mateusz Witczyński (30 l.), rzecznik AGP Metro Polska, które budowało metro. Ostatecznie przejazd Targową na wprost przez plac Wileński i skrzyżowanie z al. Solidarności możliwy ma być dopiero dziś o godz. 22. Komunikacja miejska ma wrócić tu dopiero w piątek rano. Wówczas na trasach sprzed budowy centralnego odcinka II linii metra pojawią się autobusy: 120, 125, 135, 162, 166, 169, 170, 226, 509 i 517. Na tramwaje poczekamy jednak przynajmniej do 20 października.
Zobacz też: Warszawa: nie wierzą urzędnikom
Oficjalnie budowa metra się zakończyła
Niestety, opóźnienie na Targowej nie jest jedyną bolączką prażan. Choć oficjalnie budowa metra się zakończyła, Ratusz upiera się przy utrzymaniu obowiązujących w czasie prac zakazów. Mimo sprzeciwu kierowców nie znikną one z Trasy W-Z, przez co nadal nie będzie można przejechać na wprost z placu Wileńskiego na Bankowy. Jak absurdalnie tłumaczył wiceprezydent Jacek Wojciechowicz (51 l.), dzięki temu nie będzie korków na moście Śląsko-Dąbrowskim. Zakaz przejazdu Jagiellońską od Kłopotowskiego do al. Solidarności też zostanie utrzymany. Wszystko przez remont, który ma się tam odbyć w... 2015 roku.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail