Właściciel opisywanego ostatnio przez "SE" klubu Darkroom, który działa w miejskiej kamienicy przy ul. Chłodnej 34, przegrał już cztery sprawy w sądzie o naruszenie ciszy nocnej.
Wygrał jedną. Kolejna rozprawa w sądzie o ukaranie klubu odbędzie się w połowie września. Mieszkańcy, którym przeszkadza fakt, że ZGN wynajął lokal firmie prowadzącej tam klub erotyczny, nie ustają w bojach i zawiadamiają policję o każdym głośnym zachowaniu na podwórku. - Nocą budzą nas okrzyki gości klubu, odpalanie motorów i aut zaparkowanych pod naszymi oknami. A robiąc remont, mogli przecież urządzić wejście od ulicy - mówią mieszkańcy.Są zbulwersowani, że dzielnica za część remontu zwróciła firmie koszty, odliczając 41 tys. zł od czynszu. Przez pół roku firma płaciła netto tylko 3,37 zł za mkw.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail