Most Krasińskiego nie ma szczęścia. Pomysł jego budowy pojawił się jeszcze w międzywojniu. Wrócono do niego po latach - był sztandarowym hasłem Hanny Gronkiewicz-Waltz (62 l.) podczas kampanii samorządowych w 2006 i 2010 r. Niestety z planów połączenia Wisłostrady z ulicą Budowlaną nie wyszło praktycznie nic. Nie pomogła nawet nowa patronka ulicy Budowlanej, którą w międzyczasie została przyszła święta - Matka Teresa z Kalkuty. Poza projektami i wizualizacjami, które wykonała firma Systra, nie powstało kompletnie nic. Miasto wydało na nie aż 29 mln i 44 tys. zł. Gdy przyszedł kryzys, inwestycję schowano do szuflady, by poczekała na "lepsze czasy".
Zobacz też: Budowa II linii metra w Warszawie. Otwarcie ulic zajętych pod plac budowy
O projekt upomniał się właśnie stołeczny radny Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Krajewski (31 l.). Ogólnikowe odpowiedzi na jego pytania świadczą niestety o tym, że mostu prędko nie będzie. - Aktualnie prowadzone są analizy wszelkich uwarunkowań technicznych, ekonomicznych i formalnoprawnych zmierzających do ujęcia zadania w wieloletniej prognozie finansowej na najbliższe lata - napisał radnemu wiceprezydent Jacek Wojciechowicz (51 l.) odpowiedzialny w mieście za inwestycje.
A do budowy brakuje już tylko pieniędzy. Miasto ma bowiem wszelkie decyzje środowiskowe. Odrzucone zostały już też wszelkie protesty. - Jeżeli pieniądze nie zostaną zarezerwowane do połowy roku, to raczej znowu skończy się na kolejnych obietnicach Ratusza - mówi radny Krajewski. Nie kryje przy tym nadziei, że most jednak powstanie.
Polub nas na Facebooku