41-letni Artur Z. podszedł do pozostawionego przy ul. Sokołowskiej roweru wartego tysiąc złotych, przeciął linkę i czmychnął na jednośladzie. Właściciel, widząc brak swojego ulubionego roweru, zawiadomił mundurowych, a ci od razu zaczęli szukać złodzieja. Recydywista został zatrzymany kilkadziesiąt minut później, gdy jechał. już innym rowerem. Na komendzie usłyszał zarzut kradzieży w recydywie, a mundurowi będą sprawdzać, czy rower, którym się poruszał, również nie pochodził z przestępstwa.
Wyszedł z więzienia i ukradł rower
2017-09-27
8:15
Ledwo co wyszedł z więzienia po sześciu latach i od razu wrócił do przestępczego procederu!