Mężczyzna 18 lutego zadzwonił na numer alarmowy 112, poinformował o bombie na lotnisku i natychmiast się rozłączył. Postawił na nogi całe Okęcie! Policjanci, służba ochrony lotniska i straż graniczna wraz ze specjalnie przeszkolonym psem do wyszukiwania ładunków wybuchowych sprawdzili teren. Nic jednak nie znaleźli.
Zatrzymany nie umiał powiedzieć, dlaczego wyciął głupi dowcip. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.