Ratusz porozumiał się z mieszkańcami Szmulowizny odnośnie do przebiegu trasy w okolicach parku przy Kawęczyńskiej. Najbardziej problematyczny odcinek między Kijowską a Zabraniecką otrzymał zatem zielone światło.
- Miasto zgodziło się na przesunięcie rezerwy tramwajowej, a to pozwala na to, żeby przetrwało 70 proc. parku - mówi Tomasz Peszke z Praskiego Stowarzyszenia Mieszkańców "Michałów". - Boimy się jednak, że i tak te 10-15 metrów trzeba będzie oddać. Wariant jest korzystniejszy niż wcześniej proponowany, ale żałujemy, że miasto nie zgodziło się przesunąć trasy do torów kolejowych, co wcześniej proponowaliśmy - dodaje. Niektórzy sąsiedzi parku boją się jeszcze bardziej i... nie rezygnują z protestu. - Jeśli na teren parku wjadą buldożery, to przykujemy się do drzew - mówi Monika Galińska z grupy mieszkańców, która nie godzi się na wycinkę jakichkolwiek drzew.
Mimo to urzędnicy zacierają ręce. - Jeszcze w tym kwartale chcemy ogłosić przetarg i rozpocząć prace jak najwcześniej - mówi Agata Choińska-Ostrowska (35 l.), rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Wykonawca będzie musiał przeprojektować trasę i ją wybudować. Drogowcy liczą, że uda się zacząć jeszcze w tym roku i skończyć w 2016. Trasa od Wybrzeża Szczecińskiego do Zabranieckiej będzie miała 3 km długości i dwa pasy szerokości. Obecnie trwa budowa 700-metrowego odcinka między Wybrzeżem a ulicą Zamoyskiego, który ma być gotowy jesienią.
Kierowcy nie kryją radości. - Ta inwestycja z pewnością zmniejszy korki. Łatwiej będzie przejechać ul. Targową, która teraz ciągle jest zatkana - ocenia Adrian Sarmacki (22 l.), który codziennie dojeżdża na Pragę do pracy.