Nosorożec Byś (1 r.) zimowy dzień rozpoczyna o godz. 8 od porannego spaceru z mamą Shikari (7 l.). Potem czeka go prysznic, a około godz. 10.30 - śniadanie złożone z wyssanego mleka oraz siana, soczystych warzyw i owoców. Około godz. 13 nosorożce rozpoczynają kolejną przechadzkę. Zanim jednak wyjdą na zewnątrz, teren musi zostać specjalnie przygotowany. Wszelkie oblodzone fragmenty wybiegu najpierw posypywane są piaskiem, a chwilę potem - miękkimi trocinami.
Patrz: NIESAMOWITE! Wielorybie bliźnięta syjamskie w Meksyku!
- Po spacerze dostają zimową obiadokolację, czyli "ciasto", złożone ze specjalnego granulatu, mieszanki zbóż, kukurydzy, lucerny, gniecionego owsa i traw, wywaru siemienia lnianego i witamin - opowiada Adam Trochim (53 l.), opiekun słoni i nosorożców. Po półtoragodzinnym spacerze mama z synkiem wracają do sypialni, gdzie do wieczora spędzają czas na figlach i zabawie.
Zimowe spacery po wybiegu uwielbiają również cztery słonie. Zimą ich ulubioną zabawą jest rozbijanie zamarzniętych kałuży i siłowanie się na trąby. Leon (13 l.), jedyny samiec, szczególnie dba o swoją kondycję. Codziennie podnosi na kłach swojego opiekuna!
Na zimowe spacery nie wychodzą za to szympansy i goryle. - Małpy to zmarzlaki, zupełnie jak ludzie - opowiada Maria Krakowiak, kierownik Oddziału Zwierząt Drapieżnych.
- Na zewnątrz mogą się szybko przeziębić lub poślizgnąć na lodzie - wyjaśnia. Za zimą nie przepadają również lwy i tygrysy. - Wychodzą na zewnątrz tylko w słoneczne dni. Styczniową aurę uwielbiają natomiast irbisy, czyli pantery śnieżne - opowiada Marta Krakowiak. Na wybiegu można spotkać też niedźwiedzie polarne, z kolei te brunatne spędzają zimę w sypialni, na zmianę jedząc i przysypiając.