Lech Wałęsa czuje się już lepie j i postanowił zacząć nową pracę. Na portalu, który pomaga znaleźć ofertę odpowiednią do wieku, pojawiło się ogłoszenie noblisty. Z treści wynika, że legenda Solidarności chce się na poważnie zabrać za coaching. Chodzi konkretnie o usługi jako konsultant, analityk czy trener personalny. - Doświadczony przywódca, świetny mówca, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, prezydent RP 1990 – 1995, współzałożyciel i pierwszy przewodniczący NSZZ Solidarność, poprowadzi spotkania i szkolenia z leadership, przyjmie zaproszenia na spotkania motywacyjne w firmach, ale też w rodzinach – czytamy w biogramie na stronie (więcej na ten temat tutaj). Lech Wałęsa postanowił godzinną rozmowę wycenić na 20 tysięcy złotych, co dla wielu osób może być zawrotną kwotą. O opinię poprosiliśmy specjalistkę do spraw HR, Natalię Bogdan.
Ekspertka o stawce Lecha Wałęsy
Jak się okazuje, cena usług trenerów personalnych nie są niskie, nawet gdy są prowadzone przez mniej znane osoby niż Lech Wałęsa. – Tak naprawdę stawki takich znanych coachów, którzy nie są osobami aż tak publicznymi jak pan prezydent, wynoszą trochę mniej, ale nadal są to dosyć wygórowane stawki i też znajdują swoją klientelę – stwierdziła Natalia Bogdan. Co myśli o kwocie 20 tysięcy złotych za godzinę u Lecha Wałęsy?
Nie przegap: Pięć najsłynniejszych cytatów Lecha Wałęsy. Nie da się ich zapomnieć
- To dość wysoka kwota, ale to też znane nazwisko, więc pewnie znajdą się osoby, które są w stanie zapłacić nawet taką sumę zapłacić. Personal brand byłego prezydenta jest silny, więc chyba nawet ze względów wizerunkowych znajdą się jakieś pojedyncze osoby skłonne z usług skorzystać – powiedziała nam. Jak się okazuje, decyzja była przemyślana, bo chroni noblistę przed natłokiem ofert. – Gdyby te usługi były dużo tańsze to pewnie zainteresowanie byłoby na tyle duże, że pan prezydent nie byłby w stanie wszystkich klientów obsłużyć.
Oferta okaże się sukcesem?
Lech Wałęsa bez wątpienia jest osobą, która swoimi sukcesami zawstydza wiele innych, ma też ogromne doświadczenie życiowe, ale także wynikające z wykonywania dyplomatycznych obowiązków. Czy to wystarczy, aby zachęcić potencjalnych klientów do skorzystania z oferty? Natalia Bogdan nie ma wątpliwości.
Zobacz: W takich warunkach wychował się Lech Wałęsa. Szok! Teraz mieszka w pałacu
- To na pewno nie będą dziesiątki czy setki zainteresowanych osób, ale myślę, ze pojedyncze osoby, zwłaszcza zamożna, mogą być zainteresowane. Jeżeli przy okazji będą mogły sobie zrobić zdjęcie z prezydentem i pokazać w mediach społecznościowych, to myślę, że chętnie skorzystają – oceniła. W rozmowie z „Super Expressem” zwróciła też uwagę, że nie tylko były prezydent RP podjął podobną decyzję. Przywołała między innymi przykład Baracka Obamy, który dorabia w podobny sposób.
- Wiem, że osoby publiczne na całym świecie świadczą tego typu usługi: Barack Obama czy Aleksander Kwaśniewski. Występują jako prelegenci na uczelniach i świadczą usługi consultingowe dla prywatnych przedsiębiorców – stwierdziła.