Życie z sąsiadami u boku nie zawsze jest łatwe. Żeby wszystkim żyło się lepiej wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie wprowadzają regulaminy "porządku domowego i współżycia w zgodzie", których należy przestrzegać. Zazwyczaj znajdują się w ich zupełnie oczywiste zasady, takie jak cisza nocna między godz. 6 a 22, zakaz śmiecenia, zastawiania klatek schodowych meblami czy śmieciami, zakaz uprawiania seksu i paradowania nago na balkonach, zakaz suszenia tam bielizny, palenia papierosów i grillowania oraz zakaz spożywania alkoholu we wspólnych częściach budynku. Są jednak także takie, które wywołują sporo kontrowersji. Oto najciekawsze z nich.
O tym, że robisz imprezę, musisz zawiadomić sąsiadów
W regulaminach kilku spółdzielni mieszkaniowych, w tym między innymi Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, znaleźliśmy zapis o tym, że o wszelkich uroczystościach czy spotkaniach towarzyskich, które mogą być głośne, należy z wyprzedzeniem powiadomić sąsiadów. Jest też punkt, który mówi o zakazie... robienia prania po godz. 22. Nie wolno też trzepać dywanów po godz. 20 oraz w niedzielę i święta, a także dokarmiać ptactwa.
"Zanim wyjedziesz, wyznacz kogoś do opieki nad mieszkaniem"
W regulaminie Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej można za to znaleźć między innymi punkt o tym, że przed wyjazdem na dłużej należy zostawić mieszkanie pod czyjąś opieką. W kilku spisach zasad udanego sąsiedztwa są też takie zapisy, jak np. ten, że w mieszkaniu trzeba utrzymywać temperaturę co najmniej na poziomie 16 stopni Celsjusza, czy taki, który mówi, że na podwórku nie wolno myć samochodu.
Zakaz sikania dla psów, zakaz prania w weekendy
Zdarzają się jednak ustalenia tak kontrowersyjne i absurdalne, że ich autorzy szybko się z nich wycofują. Tak swego czasu było na przykład w Łodzi, gdzie na jednym z podwórek zabroniono dzieciom malowania kredą po chodniku. Głośno było także o pomyśle z Krakowa. W 2019 roku TVN24 informował, że Spółdzielnia Mieszkaniowa "Podwawelska" wprowadziła zakaz włączania pralek i sprzętu AGD w dni powszednie po godz. 19 i w weekendy i święta po 16. Szerokim echem w całej Polsce odbiła się też sprawa z 2015 roku z Warszawy. Jak pisała m.in. "Wyborcza", jedna ze spółdzielni mieszkaniowych wprowadziła zakaz "oddawania moczu przez psy". "Jak mamy przekonać nasze czworonogi, by tego nie robiły?" - pytali mieszkańcy.
Kto ma gorzej: tzw. WIBOROWICZE czy FRANKOWICZE?
Posłuchaj ważnej rozmowy o pożyczaniu i oddawaniu pieniędzy.
Listen on Spreaker.