Pastor Chojecki, niezwykle popularny duchowny na YouTube, ma dość spore problemy. Prokuratura postawiła mu właśnie kilka zarzutów, m.in. za znieważenie prezydenta RP, nawoływanie do wojny z Koreą Północną oraz znieważenie katolików. Duchowny w swoim programie miał nazywać Andrzeja Dudę "baranem", "Dudaszem", "tchórzem skończonym" oraz "zdrajcą". - Opisywane przez prokuraturę wypowiedzi padły, gdy sprzeniewierzył się obietnicom wyborczym - powiedział "Rzeczpospolitej" pastor Chojecki i przyznaje, że nie miał na celu obrazić prezydenta.
Kilkanaście dni temu o znieważenie prezydenta został również oskarżony pisarz Jakub Żulczyk. Autor "Ślepnąc od świateł" miał określić Andrzeja Dudę słowem "deb**". Pisarzowi grożą teraz trzy lata więzienia. Więcej na ten temat w tym miejscu: Afera! Słynny pisarz o Andrzeju Dudzie: „de***l”. Teraz grożą mu 3 lata więzienia