Trwa fatalny okres dla Sławoja Leszka Głódzia. Pod koniec marca Watykan podjął straszną dla niego decyzję. W komunikacie Nuncjatury Apostolskiej w Polsce napisano że "Stolica Apostolska – w następstwie formalnych zgłoszeń – przeprowadziła postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań abp. Sławoja Leszka Głódzia w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich, oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem archidiecezją". W rezultacie Głodź został surowo ukarany (CZYTAJ O TYM TUTAJ). W czwartek, 15 kwietnia, natomiast na mocy specjalnej uchwały przygotowanej przez warszawskich radnych arcybiskup Głódź stracił honorowe obywatelstwo Warszawy, mimo że przez lata był metropolitą warszawsko-praskim.
Uchwała o cofnięciu obywatelstwa dla Głódzia
- Podejmując decyzję o nadaniu honorowego obywatelstwa miasta Sławojowi Leszkowi Głódziowi, Rada Warszawy nie miała pełnej informacji dotyczącej tego kandydata. Po tym, co się ostatnio wydarzyło, uważamy, że należy cofnąć uchwałę o nadaniu honorowego obywatelstwa - argumentował Jarosław Szostakowski, lider klubu Koalicji Obywatelskiej w radzie miasta. Głosowanie zbojkotowali radni PiS, którzy twierdzili, że tryb wprowadzenia tej uchwały do porządku obrad był "niepoważny" (WIĘCEJ TUTAJ).
CZYTAJ TAKŻE: A to ci heca! Monika Olejnik oberwała za Kaczyńskiego! Oskarżenia najcięższego kalibru
Wątły nazwał Głodzia "moczymordą" i "menelem"
Zamieszanie wokół arcybiskupa Głódzia w swoim stylu skomentował dziennikarz Jakub Wątły. Padły obrzydliwe słowa. "Co z emeryturą generalską menela-Głódzia? Dla kolegi pytam" - napisał na Twitterze. W innym poście z kolei w osobliwy sposób dziękował warszawskim radnym za głosowanie w sprawie hierarchy. - Bydle i moczymorda nie jest już "honorowym obywatelem Warszawy". Brawo Agata Diduszko (radna i feministka - red.) i inni - cieszył się Wątły.