Mateusz Morawiecki 19 kwietnia odwiedził wrocławski punkt szczepień drive thru, które zapewniają możliwość zaszczepienia się bez wychodzenia z samochodu. - Jedną z metod szczepienia, która jest stosowana w Europie Zachodniej, jest metoda drive-thru – mówił podczas wizyty we Wrocławiu. Takie rozwiązanie ma przyśpieszyć cały proces oraz ułatwić przyjęcie preparatu osobom zabieganym. Pochwalił także Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. - Mogłem dzisiaj tutaj podziwiać tak znakomitą organizację. Aż musiałem się upewniać i ponownie pytać pan profesora, czy się nie przesłyszałem, że dziennie jest tutaj szczepionych 2,5 tys. osób, a możliwości szczepienia sięgają ponad 20 tys. Osób – mówił. Przy okazji zdradził, czy sam zamierza się zaszczepić
Nie przegap: Skierowania na szczepienia przeciw COVID. Tak optymistycznych słów od Dworczyka jeszcze nie słyszeliśmy
Premier Morawiecki i jego żona przyjmą szczepionkę?
Mateusz Morawiecki zachęca innych, ale czy sam już się zarejestrował na szczepienie? Odpowiedział podczas konferencji prasowej.
Zobacz: Obowiązkowe szczepienia na Covid-19 dla dzieci? Wiceminister Kraska zdradza: "Będziemy to rozważać"
- Dzisiaj akurat przypada czas na mój rocznik '68 i razem z żoną zapiszemy się do tego programu, jak tylko wrócę do Warszawy – wyznał. Przy okazji jeszcze raz podkreślił istotną rolę, jaką odgrywają szczepionki w walce z pandemią koronawirusa. - Będziemy czekali na nasz dzień, w którym zostaniemy zaszczepieni, bo to jest ta jedyna i najlepsza metoda, żeby pozbyć się tej fatalnej pandemii – zaznaczył. Być może zdecydowana postawa premiera zachęci niezdecydowanych? W tym przypadku na pewno warto brać z niego przykład.