Głodowe emerytury to świadczenia niższe od minimalnej gwarantowanej emerytury (w ubiegłym roku wynosiła ona 1022 zł, a obecnie 1066 zł). Według raportu ZUS, do którego dotarł serwis Money.pl, w 2020 r. liczba takich osób, otrzymujących właśnie głodowe świadczenia, wyniosła 310 tys. i była aż o 19 proc. wyższa niż rok wcześniej. Dla porównania w 2015 r. seniorów, którzy musieli przeżyć za mniej niż najniższe świadczenie, było tylko 76,3 tys., czyli cztery razy mniej.
ZUS wyjaśnia, że w obecnym systemie emerytalnym emerytura przysługuje każdemu, kto przepracował choćby jeden dzień w życiu i opłacił za ten okres składkę. – Jesteśmy jedynym krajem w Europie z takimi przepisami. W innych krajach takie prawo przysługuje dopiero po przepracowaniu 10 albo 15 lat, albo po odłożeniu odpowiedniego kapitału – wyjaśniła prof. Gertruda Uścińska (63 l.), prezes ZUS, w rozmowie z „Super Expressem” pod koniec 2020 r.
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przedłużony. Sprawdź, na jakich obowiązuje zasadach
Z danych Zakładu wynika, że średnia wysokość emerytur niższych od minimalnej wynosi obecnie 794,59 zł. Mężczyznom wypłacane jest średnio 736,47 zł, a kobietom 807,02 zł. Nic dziwnego, że panie mają nieco wyższe głodowe świadczenia, bo stanowią one aż 83 proc. seniorów z takimi emeryturami.
Polecany artykuł:
2 grosze – tyle wynosi najniższa emerytura w Polsce. Pobiera ją osoba, która udowodniła jeden dzień ubezpieczenia w nowym systemie emerytalnym (po 1 stycznia 1999 r.)
310 tys. – tylu polskich seniorów musi przeżyć za głodowe emerytury.