10 kwietnia 2010 r. rządowy samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim spadł podczas podchodzenia do lądowania we mgle na polowym lotnisku w Smoleńsku. Na pokładzie było 96 osób, w tym żona prezydenta Maria oraz delegacje przedstawicieli posłów i senatorów różnych ugrupowań, a także przedstawicieli dowództwa polskiej armii. Wszyscy zginęli w katastrofie. Wśród nich byli politycy SLD: Izabela Jaruga-Nowacka, Jolanta Szymanek-Deresz i Jerzy Szmajdziński.
Katastrofa smoleńska. Tak Kaczyński oddał hołd bratu 11 lat po jego śmierci [ZDJĘCIA]
Z okazji 11. rocznicy katastrofy zmarłych kolegów wspomniał na Twitterze Leszek Miller. Wpis polityka ma dramatyczny i oskarżycielski ton. – „Ludzie w tym samolocie dzielili się na tych, którzy mogli wszystko i którzy nie mogli niczego. Iza, Jola, Jerzy nie mogli nic zrobić. Ale inni mogli spowodować, że samolot zawróciłby, nie lądowałby czy w ogóle by nie wyleciał. Jedni zgotowali drugim ten tragiczny los. Pamiętamy!”
Prawnik chce przesłuchać Kaczyńskiego wariografem. Chodzi o katastrofę smoleńską