Dariusz Brombosz zapytał mieszkańców Śląska o to, jak czują się na drogach jako pasażerowie i kierowcy. Bezpieczeństwo powinno być ważne ponad wszystko – grzmią policjanci. Ale rzeczywistość bywa inna. – Kierowcy używają klaksonów, gestykulacja za kierownicą też jest bardzo agresywna. Niektórzy jeżdżą jak szaleni. Szybko, nierozważnie, nieumiejętnie – mówi jedna z uczestniczek ruchu drogowego w audio reportażu "Polska na ucho".
A jak wyglądają statystyki? Wśród wielu kierowców panuje przekonanie, że jeżdżą szybko, ale bezpiecznie. Mówią, że przecież przejechali tysiące kilometrów. "Z własnego doświadczenia znam takich kierowców, którzy już kilkanaście dni, kilkadziesiąt godzin po tych słowach byli uczestnikami zdarzenia drogowego, bez względu na to, czy jego sprawcami, czy poszkodowanymi, ale byli – mówi nadkomisarz Tomasz Bratek, z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Każdy z nas może być sprawcą zdarzenia drogowego, oczywiście czym więcej znajdujemy się za kierownicą, czym więcej korzystamy z drogi, tym niestety, ale ta szansa powstawania zdarzeń drogowych z naszym udziałem jest większa
Poważnym problemem na drogach są też pijani kierowcy. "To jest smutne, to jest zatrważające, to jest wstydem całego naszego społeczeństwa, całego naszego świadka motoryzacyjnego, bo pijany kierowca to potencjalny zabójca na naszych drogach" - mówi wprost nadkomisarz Tomasz Bratek.
Na śląskich drogach tylko w tym roku zginęło już prawie 80 osób. "Wypadki drogowe to prawie codzienność, bo patrząc na to średnio, nie było takiego tygodnia, w którym by nie zginęła osoba na śląskich drogach. Nie ma dnia, kiedy by nie doszło do wypadku drogowego. Jeżeli dochodzi do ponad 100 zdarzeń drogowych dziennie, to świadczy o tym, że mówimy o liczbach wysokich" - podsumowuje policjant. I wskazuje na najczęstsze błędy, które popełniamy, doprowadzając do tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Jakie one są? Posłuchajcie podcastu, klikając w baner poniżej.