Lockdown, jak zapowiedział rzecznik, w dużej mierze zależy od dynamiki wzrostu zakażeń. To jest najważniejszy wskaźnik, który pomaga zadecydować, jakie kroki należy dalej podjąć.
Nie przegap: Konferencja Dworczyka, rzecznika rządu i szefa NFZ. Najważniejsze informacje [RELACJA NA ŻYWO]
- Niestety nie obserwujemy, by ta dynamika spadków była obecnie duża – stwierdził.
Wojciech Andrusiewicz został zapytany, czy istnieje możliwość, by luzować obostrzenia w poszczególnych regionach.
- Obserwujemy całą dynamikę. To nie jest tak, że możemy powiedzieć, że gdy zajętość łóżek będzie na poziomie 60, czy 65 proc. w danym województwie, to już będziemy mogli luzować obostrzenia – odpowiedział.
Podkreślił, że nie wiadomo, czy restrykcje będą zdejmowane z podziałem na województwa czy ogólnopolsko. Jak na razie jest za wcześnie na podanie konkretnych danych.
- Za wcześnie mówić od jakiego pułapu będziemy decydować, czy w danym województwie luzujemy obostrzenia i czy podejdziemy do tego tematu regionalnie, czy będziemy na to popatrzeć ogólnopolsko – mówił.
Poza liczbą nowych zakażeń równie istotna jest też liczba zgonów oraz program szczepień. Zaznaczył, że odporność można nabyć nie tylko przez przejście Covid-19, ale przede wszystkim poprzez przyjęcie szczepionki.
Zobacz: Koronawirus w Polsce. Niedzielski postawił sprawę jasno! Te słowa źle wróżą. Co z obostrzeniami?
- Pamiętajmy, że uodparniamy się po przebyciu choroby, ale najskuteczniejszym uodpornieniem jest aplikacja szczepionki – powiedział.
Warto przypomnieć, że do tej pory zaszczepiono 7 784 384 osób, w tym jedną dawkę przyjęło 5 670 769 osób.