Wojna w Zjednoczonej Prawicy
Od wielu tygodni toczy się zażarta walka między PiS, Solidarną Polską a Porozumieniem. Mówi nam jeden z bliskich współpracowników Zbigniewa Ziobry (51 l.): - Jest kilka zapalnych punktów. Jednak na miejscu prezesa PiS i Terleckiego nie stroszyłbym tak piórek. W niektórych sondażach samodzielnie wchodzimy do Sejmu, mamy ponad 5 proc. – mówi nam jeden z polityków SP.
Nie przegap:
- Kaczyński o kryzysie w koalicji. Wspomniał o przedterminowych wyborach
- Jarosław Gowin o kryzysie w Zjednoczonej Prawicy. Mówi o "wewnętrznym rozpadzie"
- Kaczyński pozbędzie się Ziobry i Gowina?! Szokujące słowa marszałka Terleckiego z PiS
Owe punkty zapalne to m.in. brak poparcia SP dla Krajowego Planu Odbudowy. Z kolei Porozumienie oburza się na brak konsultacji w sprawie wystawienia Bartłomieja Wróblewskiego na rzecznika praw obywatelskich. - Nie będzie dyscypliny przy tym głosowaniu – zaznacza współpracownik Jarosława Gowina (60 l.). A sam wicepremier przyznaje: - Albo się porozumiemy, albo, w ciągu roku, czekają nas wcześniejsze wybory. Wierzę, że uda nam się porozumieć, ale każdy – podkreślam każdy – musi zrobić krok wstecz – powiedział nam Gowin.
Kaczyński: Są napięcia
- Nie będę ukrywał prawdziwej sytuacji. Mamy napięcia w koalicji – stwierdził w „Gazecie Polskiej” Jarosław Kaczyński, a wczoraj oliwy do ognia dolał Ryszard Terlecki. - Najchętniej bym się pozbył koalicjantów, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy tak długo, jak to możliwe i mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów – powiedział szef klubu PiS. Ziobryści nie zostawili na jego wypowiedzi suchej nitki. - To liderzy Zjednoczonej Prawicy decydują o kształcie całego obozu. I nie przypominam sobie, żeby pan Terlecki był liderem jakiegokolwiek ugrupowania – skomentował wiceminister Jacek Ozdoba.