"Wzywam pana do zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Żądam, jako wicemarszałek Sejmu, zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego" - powiedział Czarzasty zwracając się do prezydenta na konferencji prasowej, podczas której przytaczał informacje dotyczące sytuacji epidemicznej w kraju. "Może mieć pan to w nosie, ale chcę panu powiedzieć: nie rozwiążecie problemów w kraju bez opozycji. Są rzeczy ważniejsze od tego, czy (wicepremier, prezes PiS, Jarosław) Kaczyński będzie się kłócił z (liderem Solidarnej Polski, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem) Ziobrą, czy się nie będzie kłócił z Ziobrą" - stwierdził wicemarszałek Sejmu.
NIE PRZEGAP: Sedno sprawy. Prymas Polski ma do was WAŻNE słowa! Nie wszystkim się to spodoba
Rada Bezpieczeństwa Narodowego - podkreślił Czarzasty - "to jest ciało, w którym wszyscy ludzie dobrej woli będą walczyli o zdrowie i życie Polaków". "Pan, prezydencie również" - dodał wicemarszałek. W uzasadnieniu wniosku, w którym Czarzasty zwraca się do prezydenta o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podkreśla on, że "trzecia fala pandemii jest znacznie silniejsza niż poprzednie". "Średnia liczba dziennych zakażeń zbliża się do 30 tysięcy. Każdego dnia umiera kilkaset osób. Dane ze szpitali są równie dramatyczne – w szpitalach w całej Polsce brakuje miejsc, a pracownicy ochrony zdrowia są narażeni na coraz większe zmęczenie i wiążące się z nim schorzenia. W województwie mazowieckim w zeszłym tygodniu zabrakło respiratorów, w województwach dolnośląskim i śląskim zostało mniej niż 10 proc. stanu. Karetki czekają w kolejkach na przyjęcie pacjentów lub jeżdżą po kilka godzin między szpitalami. Choruje i umiera coraz więcej młodych ludzi" - napisał Czarzasty.