Kontrowersje wokół kościołów podczas epidemii koronawirusa ciągle są ogromne. Dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z Onetem przekonywał, że wybór miejsc objętych bardziej restrykcyjnymi obostrzeniami jest całkowicie przypadkowy. Niektórzy twierdzą, że nowe regulacje powinny dotyczyć także świątyń. Inne zdanie na ten temat zdaje się mieć Marek Suski. - Kościoły są dużymi budynkami i niewielka liczba osób w odległości nie stanowi zagrożenia - ocenił w rozmowie z Radiem Zet. - Nie słyszałem o wydarzeniach, które byłyby związane z kościołem i zakażeniami. Raczej to te strajki, na których pluje się na siebie, roznosząc zarazę. W kościele nikt na nikogo nie pluje - dodał w swoim stylu popularny polityk. Kościoły jednak nie mogą liczyć na większą taryfę ulgową. Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślił to dosadnie, mówiąc, że mają takie same ograniczenia jak sklepy i będą tak samo kontrolowane.
Marek Suski znów o sobie przypomniał. Dziwne słowa o pluciu
2021-03-22
14:00
Marek Suski ma to do siebie, że co jakiś czas - świadomie lub nie - staje się bohaterem mediów. Wieloletni poseł i jeden z najważniejszych polityków PiS tym razem zabrał głos w sprawie obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Marek Suski zapytany został o kościoły w kontekście ogólnopolskiego lockdownu. Przypomnijmy, że w świątyniach nadal obowiązują dotychczasowe restrykcje (1 os. na 15 mkw.).
Express Biedrzyckiej - Marek Sawicki: Psim obowiązkiem Morawieckiego jest się tłumaczyć