Marta Kaczyńska dochowała tradycji i w Wielką Sobotę poszła do kościoła z koszyczkiem wielkanocnym. Prawniczka z mężem i synkiem zrobiła sobie przyjemny spacerek przez las. Po poświęceniu pokarmów przez księdza przed kościołem, małżonkowie weszli do środka świątyni, żeby się pomodlić. Parafia pw. św. Bernarda to dla Marty Kaczyńskiej i jej rodziny miejsce szczególne. To tam rok po katastrofie smoleńskiej, w której zginęli jej rodzice - Lech i Maria Kaczyńscy - odsłoniła tablicę ku ich czci. - Tu rodzice mieszkali od lat 80-tych. I nawet, kiedy się przeprowadzaliśmy, to także przychodzili do tej parafii. Nie tylko dlatego, że górny Sopot to piękne miejsce, ale przede wszystkim ze względu na mieszkających tu ludzi - zdradziła wówczas córka prezydenckiej pary. Jak widać, sentyment do kościoła pw. św. Bernarda pozostał. Kolejne pokolenie chodzi do tej parafii.
ZOBACZ ZDJĘCIA MARTY KACZYŃSKIEJ Z WIELKIEJ SOBOTY
Teraz można będzie ze smakiem pałaszować poświęcone potrawy. Smacznego! A może zostanie coś dla stryjka Jarka, czyli prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego?