Spytaliśmy ekspertów, co sądzą na ten temat. Na pytanie, czy maseczki zostaną z nami dłużej niż pandemia, odpowiedziała nam między innymi doktor Aneta Afelt. – Moim zdaniem tak – stwierdziła. Zwróciła uwagę, że dzięki nim znacznie spadła liczba przypadków grypy. - Biorąc pod uwagę, jak efektywne jest noszenie maseczki i jak obniżyły się zachorowania na grypę należy przyjąć do wiadomości, że jest to jeden z efektywnych sposobów dbania o zdrowie - uzasadnia. Doktor Afelt uważa, że o wiele lepiej byłoby, gdyby społeczeństwo z własnej woli zakładało maseczki, bez odgórnych nakazów. - Dużo korzystniejsze społecznie byłoby to, gdybyśmy przekonali się, że noszenie maseczek jest efektywne. Faktycznie obniża ryzyko zachorowania nie tylko wirusem SARS-COV-2, ale także innymi wirusami, które są przenoszone drogą kropelkową - powiedziała.
z kolei nie powiedział, kiedy moment zrezygnowania z maseczek nastąpi i zwrócił uwagę na istotną rolę szczepionek: - Nie możemy jednoznacznie powiedzieć, kiedy skończymy noszenie maseczek. Na pewno kiedy koronawirus będzie występował sporadycznie, nie tak powszechnie jak teraz. W dużej mierze zależy to od programu szczepień na poziomie światowym. – stwierdził. Podobnego zdania jest profesor Joanna Zajkowska. Według niej maseczki będą towarzyszyć nam tak długo, jak będą w społeczeństwie osoby wrażliwe na koronawirusa.
Koronawirus w Polsce. Co dalej z obostrzeniami?
– Jeszcze przez jakiś czas będziemy musieli nosić maseczki, przynajmniej dopóki nie uzyskamy poziomu wyszczepień, jaki jest w Izraelu – powiedziała nam. Profesor Włodzimierz Gut z kolei zauważył, że Polacy powinni nosić je dla własnego dobra, nie tylko ze względu na pandemię. Stwierdził bowiem, że są świetnym środkiem ochrony przed szkodliwym smogiem, z którym wciąż mamy problemy. Co jednak z obawami, że noszenie maseczki może zaszkodzić? Doktor Afelt nie ma wątpliwości, że są całkowicie bezpieczne. Jest tylko jeden warunek. - Jeżeli maseczka jest noszona w sposób prawidłowy, jest higieniczna, jeśli dbamy o to, by te warunki spełnić to nic nam nie zagraża - stwierdziła.