W rozmowie z Polsatem News polityk zapewniał, że o nie wejdzie do rządu PiS. „Nie interesuje mnie wejście do rządu, ponieważ nie jestem "administratorem" państwa. Jestem stworzony do innych rzeczy - niosę idee mające naprowadzić Polskę na drogę państwa demokratycznego, kończące wojnę polsko-polską” - mówił.
Jak w takim razie wyobraża sobie współpracę z Kaczyńskim? „Załóżmy, że prezes PiS mówi: "Dobrze, Kukiz, podpiszemy tę ustawę, ale my w zamian musicie zagłosować za jakąś tam naszą ustawą". Najpierw oni musieliby uchwalić naszą ustawę, a potem ja - ich projekt. To ja mogę oszukać Kaczyńskiego, a nie Kaczyński mnie” - odgrażał się Kukiz.
Jak informowała Wirtualna Polska, mimo wcześniejszych zapowiedzi polityk nie podpisze w sobotę porozumienia z Jarosławem Gowinem. Zdaniem portalu w ciągu kilku najbliższych dni ma dojść do spotkania Kukiza z Kaczyńskim i wkrótce może zostać zawarte umowa o współpracy programowej.
W wywiadzie dla Polsat News Kukiz sam stwierdził, że bliżej mu jest do Nowogrodzkiej. Tłumaczył, że większe szanse na współprace z nim ma „ta grupa lub polityk, który ma "moce sprawcze" i chęć wprowadzenia w życie moich postulatów z 2015 r., odpartyjniających państwo, kierujących je na demokratyczną drogą”. Jak dodał, te „moce sprawcze” ma dziś Kaczyński. Nie wykluczył jednak współpracy z Gowinem w niektórych kwestiach.
>>CZYTAJ TAKŻE
>Kukiz UJAWNIA kulisy negocjacji z Kaczyńskim. Znamy szczegóły