Nie przegap: Te dane szokują! Polacy upijają się przez pandemię koronawirusa
Dane Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych pokazują, że w 2019 r. Polacy wypili rekordową ilość czystego alkoholu w przeliczeniu na jednego mieszkańca – 9,78 l. Eksperci podkreślają, że w 2020 r. ten wynik może być jeszcze gorszy, ponieważ Polacy sięgają po alkohol w wyniku trudnej sytuacji związanej z epidemią koronawirusa.
Rząd liczy kasę z akcyzy?
Jak rząd walczy z alkoholizmem? Wątpliwości, co do prowadzonych działań ma posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Niemczyk, która w sprawie zwiększającego się spożycia
- Mam takie wrażenie, że większość działań podejmowanych przez rząd nie jest skuteczna i wszystkie środki, które są przeznaczane również na przeciwdziałanie alkoholizmowi również nie są do końca skuteczne - mówi w rozmowie z "SE".
Padły też mocne oskarżenia pod adresem ekipy rządzącej.
- Rokroczne wzrosty spożycia alkoholu powinny zachęcić rząd do zdecydowanych działań. Mam wrażenie, że rządowi zależy na tym, żeby Polacy dużo pili, bo wtedy mają większe wpływy z podatku i z akcyzy - podkreśla posłanka.
Samorządy też zarabiają na alkoholu
O słowa posłanki Niemczyk zapytaliśmy posła PiS i zastępcę przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia Bolesława Piechę.
- Opozycja zawsze może tak krytykować. Mogę to przerzucić na samorządy i powiedzieć, że nie podejmują żadnych działań, tylko dzielą na prawo i lewo pieniądze z tzw. "korkowego’". Są to opłaty za udzielenie koncesji. I jest to znaczny, własny pieniądz dla samorządu, z którym robi, co chce. Co prawda powinien być przeznaczony na profilaktykę, ale służy do łatania budżetów - komentuje Piecha.
- Dostępność alkoholi jest bardzo wysoka. Samorządy mają koncesje, które mogą rozdawać lub nie. Nie słyszałem, żeby ktoś masowo odmawiał koncesji sprzedaży alkoholu - dodaje.