Generał Skrzypczak zestawiony z Putinema - WOJNA JEST NIEUNIKNIONA?

i

Autor: GRAFIKA SE Marcin Podziemski

Będzie wojna?! Gen. Skrzypczak: decyzja w ciągu 2-3 dni

2021-04-20 16:02

Od wielu dni Władimir Putin gromadzi wojsko i sprzęt na granicy Rosji z Ukrainą. Cały świat wstrzymuje oddech i zastanawia się czy prezydent Federacji Rosyjskiej po raz kolejny chce zbrojnie zaatakować swojego sąsiada. -Otwartym problemem pozostaje stanowisko zajmą w tej sprawie Francja i Niemcy. Głos tych państw będzie języczkiem u wagi ws. decyzji Putina dotyczącej dalszych działań na Ukrainie - mówi były dowódca Wojsk Lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak. - - Niemcy cały czas grają Nordstreamem. Oni mają niejednoznaczne stanowisko, a nawet – powiedziałbym – prowadzą dwuznaczną grę jeśli chodzi o Putina i Ukrainę. I to świadczy o tym, że – tak na dobrą sprawę – bardziej zależy im na Nordstreamie, niż na przyszłości Ukrainy - dodaje w programie "Super Raport" i zaznacza, że decyzja ws. ewentualnej wojny zapadnie w ciągu "2-3 dni". Padły także ważne słowa o nowej "zimnej wojnie".

Kamila Biedrzycka: Ukrainę czeka kolejna wojna, czy Władimir Putin robi tylko taki spektakularny pokaz siły gromadząc wojsko na granicy?

gen. Waldemar Skrzypczak: Jeżeli Putin miałby zacząć wojnę z Ukrainą, to zacząłby ją w inny sposób. Dokonałby zaskakującego uderzenia wojskami rosyjskimi, doszedłby szybko do Dniepru, a później przystąpił do negocjacji z Zachodem i z Ukrainą oraz do jej podziału. Moim zdaniem nie ma w tej chwili bezpośredniego zagrożenia operacją wojskową, bo Putin dostał wyraźne ostrzeżenie od Stanów Zjednoczonych i od Turcji, że jakakolwiek interwencja zbrojna nie będzie przez nie tolerowana. Polska i Czechy, które wydaliły rosyjskich dyplomatów wydają się takie stanowisko popierać. Natomiast otwartym problemem pozostaje stanowisko zajmą w tej sprawie Francja i Niemcy. Głos tych państw będzie języczkiem u wagi ws. decyzji Putina dotyczącej dalszych działań na Ukrainie.

- A mogą zająć inne stanowisko niż Stany Zjednoczone?

- Niemcy cały czas grają Nordstreamem. Oni mają niejednoznaczne stanowisko, a nawet – powiedziałbym – prowadzą dwuznaczną grę jeśli chodzi o Putina i Ukrainę. I to świadczy o tym, że – tak na dobrą sprawę – bardziej zależy im na Nordstreamie, niż na przyszłości Ukrainy. To jest bardzo niepokojące, bo godzi w jedność państw, które Ukrainy bronią. Teraz wszystko zależy od tego, jakie stanowisko zajmie Zachód – jeśli jednoznacznie będzie popierał Ukrainę, to wojny nie będzie. Skończy się na umownych ćwiczeniach i żołnierze wrócą do swoich garnizonów. Jeśli jednak stanowisko Zachodu będzie niejednoznaczne, to wtedy może dojść do interwencji zbrojnej z wykorzystaniem armii rosyjskiej. Przy czym Rosjanie będą dążyli do podziału Ukrainy na część wschodnią i zachodnią, wzdłuż Dniepru.

- Czyli wojna lub jej brak zależy od Niemców i Francuzów.

- Tak to wygląda. I moim zdaniem ich stanowisko zależy od tego, jaki będzie kolejny ruch Putina, który teraz rozważa co mu się najbardziej opłaca. Decyzja o wojnie zapadnie w ciągu 2-3 najbliższych dni.

gen. Waldemar Skrzypczak: Decyzja o wojnie w ciągu 2-3 dni [Super Raport]

- A w szerszym kontekście geopolitycznym – mamy nową zimną wojnę? Żaden dotychczasowy amerykański prezydent nie był wobec Putina tak konfrontacyjny.

- Tak, nowa zimna wojna już trwa. Stanowisko Joe Bidena jest absolutnie inne niż prezydentów USA do tej pory. Jest bardzo konfrontacyjny, ale takie stanowisko jest potrzebne, żeby zachować suwerenność nie tylko Ukrainy, ale całej Europy Wschodniej. Żeby uniknąć tej eskalacji, którą Rosja prowadzi także przeciwko Polsce. Stanowisko Bidena zaskoczyło Putina na pewno, a Bidenowi wtóruje prezydent Turcji Erdogan. Wydaje się więc, że Putin ma poważny problem i dlatego czeka co się wydarzy w Berlinie i w Paryżu. Zimna wojna nabiera więc bardziej wyrazistego charakteru. Ona trwa już od jakiegoś czasu, ale Amerykanie starali się być wobec Rosji bardziej pojednawczy. Okazuje się jednak, że z Putinem nie da się mediować i prowadzić dialogu, który zagwarantowałby pokój. Putin jest absolutnym agresorem i dlatego stanowisko Bidena jest jednoznaczne i potrzebne. Powinna mu w nim wtórować Europa i NATO.

- Biden zdaje się stosować wobec Putina taką metodę kija i marechewki. Z jednej strony osobisty atak i sankcje na rosyjskich dyplomatów, a z drugiej oczekiwanie na poprawę stosunków i spotkanie w cztery oczy. To skuteczna taktyka?

- To absolutnie dobry ruch, bo do tej pory tym rozgrywającym był Putin. Rozgrywał wszystkich: Waszyngton, Trumpa, Paryż, Berlin i oczywiście Europę Wschodnią, czego przykładem jest Budapeszt. Stanowisko Bidena jest jednak zupełnie inne i to teraz on przejmuje inicjatywę, to on pomaga Ukrainie dając jej sprzęt wojskowy. A jednocześnie zaprasza Putina do negocjacji i przejął rolę wiodącą. To słuszny kierunek działania – przejąć inicjatywę i zmusić Putina do ustępstw i odejścia od jego agresywnej polityki międzynarodowej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki