Swoim wspomnieniem o Marii Kaczyńskiej podzieliła się między innymi Dominika Cosic, która miała okazję rozmawiać z pierwszą damą w samolocie lecącym z parą prezydencką do Paryża w 2006. Sytuacja doskonale obrazuje, jaką osobą była prywatnie żona Lecha Kaczyńskiego.
Nie przegap: 11. rocznica katastrofy smoleńskiej. Aż ciarki chodzą. Przed śmiercią Maria Kaczyńska wypowiedziała znaczące słowa [RELACJA NA ŻYWO]
- Pierwsza podróż prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Paryża, luty 2006. Na samolocie, w salonce robię wywiad z Panią Prezydentową. „Nie jest pani zimno?” pyta Pani Maria i proponuje mi swój szal. Takie sytuacje zapamiętuje się na zawsze bo wiele mówią o człowieku – napisała.
O wielkiej roli Marii Kaczyńskiej napisał nam Mirosław Boruta Krakowski, prezes Stowarzyszenia im. Lecha Kaczyńskiego. Wymienił, dlaczego tak wielu ludzi było nią oczarowanych.
- Maria Kaczyńska uznawana była za niedościgły wzór - Pierwszą Damę w najlepszym znaczeniu tych słów. Wykształcenie, elokwencja, szyk, klasa i takt, a przede wszystkim - niezwykła serdeczność wobec wszystkich, których napotykała na swej drodze... – wyliczył.
Zwrócił także uwagę, jak ważną osobą była dla swojego męża. Nie tylko prywatnie byli dobraną parą, ale też wspierali się w pełnieniu swoich obowiązków.
Zobacz: Antoni Macierewicz potwornie zwyzywany w rocznicę Smoleńska! Zakłócone obchody, przykra sprawa
- Była dla swojego Męża prawdziwą towarzyszką życia, kochającą, troskliwą i opiekuńczą. Była także znakomitą rozmówczynią, znającą kilka języków obcych oraz wnikliwym analitykiem Jego poczynań - Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – pisał.
Mirosław Boruta Krakowski wyraził też myśl, która do dziś towarzyszy wielu osobom.
- Choć minęło już 11 lat odkąd nie ma Ich wśród nas, pozostała wielka pustka, niewysłowiona tęsknota i ogromny żal – przyznał.
Zobacz naszą galerię, by zobaczyć wybrane momenty z życia Marii Kaczyńskiej.