– Zbliżamy się do granic wydolności służby zdrowia. Musimy zrobić wszystko, żeby uniknąć takiego scenariusza, jaki obserwowaliśmy w bogatych krajach Zachodu kilkanaście miesięcy temu – dodawał szef rządu.
Nowe restrykcje będą obowiązywać od 27 marca do 9 kwietnia. Kościoły podczas Wielkanocy pozostaną otwarte, ale rząd zdecydował się na zaostrzenie limitu wiernych – na 1 osobę będzie musiało przypadać 20 mkw., przy zachowaniu odległości min. 1,5 m.
Ponadto rząd zdecydował się na zamknięcie przedszkoli i żłobków. Opieka zostanie jednak zapewniona dzieciom rodziców, którzy walczą z koronawirusem na pierwszej linii frontu – wykonują zawody medyczne lub pracują w służbach porządkowych.
Zamknięte zostaną również salony urody, zakłady kosmetyczne i fryzjerskie oraz wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane. Zamknięte pozostaną centra i galerie handlowe, z wyjątkiem m.in. sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych czy księgarni. Obiekty sportowe, korty i boiska pozostaną natomiast otwarte wyłącznie dla uprawiających sport zawodowo.
Minister zdrowia Adam Niedzielski (48 l.) przypomniał też, że nadal obowiązuje pięcioosobowy limit zgromadzeń, ale nie wliczają się do niego osoby zaszczepione.
– Nie wykluczamy żadnego scenariusza, jeśli po dwóch, trzech tygodniach miałoby być jeszcze gorzej – stwierdził premier, pytany o ewentualne wprowadzenie stanu wyjątkowego lub klęski żywiołowej.
Oprócz wprowadzenia twardych regulacji rząd apeluje o wprowadzenie pracy zdalnej wszędzie tam, gdzie to możliwe, ograniczenie podróżowania i spędzenie Wielkanocy z domownikami.