Wnuk Wałęsy zaatakował kobietę nożem!

2016-09-02 7:00

Dziadek nie będzie dumny! Wnuk byłego prezydenta Polski Lecha Wałęsy (73 l.) - Dominik (19 l.), napadł z nożem na swoją byłą dziewczynę. Do zdarzenia doszło w środę wieczorem w Gdańsku. Kobieta trafiła do szpitala, ale na szczęście obrażenia okazały się niegroźne.

Były prezydent Polski nie ma ostatnio spokoju. Jak nie ciągnące się od lat oskarżenia o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa czy szydercze uwagi odnośnie do wakacyjnego stroju na pogrzebie Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka", to jesień życia przywódcy Solidarności psuje jego własny wnuk.Dominik jest synem Przemysława (42 l.), którego Polacy kojarzą zapewne z powodu "pomroczności jasnej", która miała mu dokuczać, kiedy w listopadzie 1993 r. spowodował kraksę. Był wtedy pod wpływem alkoholu. Kilka lat później miał kolejny wypadek, będąc w stanie nietrzeźwym. Nie trafił jednak do więzienia. Za kratki może za to trafić jego syn.Dominik Wałęsa rozstał się niedawno z o trzy lata starszą od siebie dziewczyną. W środę ok. godz. 20 podczas ich spotkania miało dojść do awantury. W napadzie szału wnuk Wałęsy miał zranić dawną ukochaną nożem i uciec z miejsca zdarzenia. Wezwana na miejsce policja zatrzymała go kilka godzin później. - W środę otrzymaliśmy zgłoszenie o uszkodzeniu ciała 22-latki. Prowadzimy w tej sprawie czynności. Tego samego dnia w godzinach wieczornych zatrzymaliśmy 19-latka, który cały czas przebywa w policyjnym areszcie. Czynności trwają. Na razie zatrzymany czeka na przesłuchanie. Informacji o okolicznościach zdarzenia nie ujawniamy - mówi Lucyna Rekowska, rzecznik pomorskiej policji w Gdańsku.Jak nieoficjalnie podają policjanci zajmujący się sprawą, obrażenia, których doznała pokrzywdzona, nie były groźne. Kobieta po opatrzeniu ran w szpitalu wyszła do domu. Z kolei po przesłuchaniu Dominika Wałęsy zostanie podjęta decyzja o postawieniu mu zarzutów. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że wnuk byłego prezydenta będzie odpowiadał za napaść, za co grozi do trzech lat więzienia.

ZOBACZ: Morawiecki w Londynie: do Polski może wrócić kilkaset tysięcy osób