Zamiast maślaków, podgrzybków czy prawdzików dwóch młodych ludzi natrafiło na niezwykły skarb zakopany w lesie w Nowym Żmigrodzie. Ich oczom ukazały się cztery miecze sprzed 3 tysięcy lat! Mężczyźni od razu zawiadomili pracowników skansensu archeologicznego w Trzcinicy oraz służby konserwatorskie. Archeolog Jan Gancarski podkreślił, że znalezisko ma ogromne znaczenie dla nauki, a postawa młodych grzybiarzy zasługuje na nagrodę ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Po konserwacji miecze trafią do muzeum.
To przypominało sceny z filmu sensacyjnego. 41-letni kierowca hyundaia zepchnął z drogi w Twarogu opla, który później uderzył w drzewo. Następnie sprawca wypadku oddał przynajmniej dwa strzały z pistoletu w stronę rozbitego samochodu. Jeden z nich zranił 23-letnią pasażerkę. Wtedy napastnik został obezwładniony przez kierowcę opla i przypadkowego świadka. 41-latek trafił w ręce policji. Okazało sie, że próbował on zabić swoją byłą partnerkę i jej nowego znajomego. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu nawet dożywocie.
Załoga samolotu lecącego z Norwegii do Gdańska nie potrafiła zapanować na jednym z pasażerów. 31-letni gdańszczanin był wulgarny, zachowywał się agresywnie. Po wylądowaniu w Polsce na pokład wkroczyli funkcjonariusze Straży Granicznej. Ale widok mundurowych nie uspokoił mężczyzny. W końcu został zakuty w kajdanki. Trafił do izby wytrzeźwień, bo miał 2,2 promila alkoholu we krwi. Teraz zapłaci 1000 zł mandatu.