KPRM

i

Autor: materiały prasowe Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

Wielka szansa dla Polski

1 stycznia 2025 r. nasz kraj obejmuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej

2024-12-30 0:00 Materiał sponsorowany

Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej przypada w szczególnym momencie – Europa mierzy się ze skutkami wojny w Ukrainie. W styczniu Stanach Zjednoczonych, w Gabinecie Owalnym Białego Domu zasiądzie Donald Tramp. To też początek pracy nowo wybranych komisarzy unijnych. Prezydencja daje Polsce szansę przekonania krajów europejskich do naszych racji, wyjaśnić nasz punk widzenia i pokazać się jako nowoczesny, demokratyczny kraj. Motto polskiej prezydencji brzmi: „Bezpieczeństwo, Europo!”.

Najpierw wyjaśnijmy czym jest Rada Unii Europejskiej. Składa się ona ze wszystkich ministrów z 27 państw członkowskich Unii Europejskiej. Poszczególni ministrowie biorą udział w formalnych i nieformalnych radach, dotyczących spraw, którymi zajmują się ich resorty. Jeśli przedmiotem rozmów są na przykład przepisy dotyczące rolnictwa, dyskutują ministrowie rolnictwa ze wszystkich państw. Radom tym przewodniczy minister pochodzący z państwa sprawującego prezydencję.

Dwie rady, różne zadania

Prezydencja pilnuje w Radzie Unii Europejskiej czterech spraw:

  • ciągłości działań Unii Europejskiej,
  • należytego stanowienia prawa,
  • współpracy między państwami członkowskimi,
  • współpracy i koordynacji działań z pozostałymi unijnymi instytucjami.

Rady Unii Europejskiej nie mylmy z Radą Europejską. Rada Europejska składa się z przywódców krajów Unii Europejskiej, czyli premierów lub prezydentów 27 krajów członkowskich oraz przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej. Zbierają się oni w Brukseli, aby decydować o kierunku i priorytetach działań politycznych Unii Europejskiej.

Reguła trójek

Traktat lizboński, zawarty w 2009 r., wprowadził regułę trójek: trzy kolejne prezydencje opracowują wspólnie 18-miesięczny program. Ponadto ten z krajów, który sprawował prezydencję jako poprzedni, i ten, który będzie sprawował prezydencję jako następny, pomagają bieżącej prezydencji, dzieląc się wiedzą i razem przygotowując swoje półroczne kadencje w Radzie Unii Europejskiej. Dzięki temu planowanie działań jest długofalowe i bardziej korzystne dla Europy. Polska swoją prezydencję dzieli z Danią i Cyprem. Podobnie było 13,5 roku temu, w 2011 r.

Prezydencji pomaga także sekretariat. Na każdym z posiedzeń przedstawiciel sekretariatu będzie siedział po lewej stronie polskiego ministra. Sekretariat zawsze jest gotowy pomóc zorganizować posiedzenie, doradzić w sprawie negocjacji i udzielić opinii prawnej w omawianej kwestii.

Wszystkie oczy na Warszawę

Co 6 miesięcy prezydencję w Radzie Unii Europejskiej przejmuje kolejny z 27 krajów Unii. Prezydencja więc przypada raz na 13,5 roku.

Polska prezydencja potrwa pół roku. To wielkie wyzwanie organizacyjne. Będziemy gościć na terenie Polski 40 tys. osób, m.in. ministrów rządów krajów członkowskich Unii. Odbędą się 22 Rady nieformalne (spotkania ministrów) i około 300 wydarzeń towarzyszących: spotkań eksperckich i urzędniczych.

Korpus prezydencji pracujący przy przygotowaniu i sprawowaniu polskiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej to aż 3 tys. osób.

Główne wydarzenia będą odbywały się nie tylko w Warszawie, ale w całym kraju – łącznie w ponad 20 miastach i miejscowościach, od Zakopanego po Sopot.

Trudne wyzwania polskiej prezydencji

W Brukseli mówi się, że polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej to będzie ciężka robota „z zakasanymi rękawami”. Przed Polską bardzo trudne wyzwania. Priorytetem jest bezpieczeństwo. Chodzi nie tylko o kwestie obronności, ale także wiele innych obszarów. Polska, ozdobnie jak każdy kraj sprawujący prezydencję, nie ma inicjatywy ustawodawczej, bo ta należy jedynie do komisji Europejskiej. Jednak to do nas będzie należała decyzja, które inicjatywy negocjować wcześniej, a które później.

Rząd przyjął już program polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Oto jej najważniejsze elementy:

  • Obronność i bezpieczeństwo

Nie dla wszystkich krajów europejskich to kwestia tak ważna, jak dla nas. Polska graniczy przecież z Ukrainą, która broni się przed rosyjską agresją oraz z Białorusią, która nie jest do Polski nastawiona przyjaźnie. Dlatego polska prezydencja będzie wspierać działania na rzecz europejskiej obronności. Chodzi głównie o zwiększenie nakładów wojskowych oraz silniejszy przemysł obronny.

Ważną kwestią jest także wsparcie dla Tarczy Wschód i Bałtyckiej Linii Obrony. Tarcza Wschód  to Narodowy Programy Odstraszania i Obrony. Jego celem jest zabezpieczenie ściany wschodniej naszego kraju, która jest jednocześnie wschodnią flanki NATO. Bałtycka Linia Obrony zaś to inicjatywa Krajów Nadbałtyckich - Łotwy, Estonii i Litwy. Bałtycka Linia Obrony ma docelowo składać się z instalacji obronnych w oparciu o przeszkody terenowe. Estonia deklaruje, że zbuduje na swojej granicy co najmniej 600 bunkrów, a za tym przykładem mają iść także Łotwa oraz Litwa. Naturalnymi przeszkodami wykorzystanymi w Linii Obrony będą lasy, rzeki i jeziora. Linia ma też zostać wsparta rowami przeciwpancernymi.

Priorytetem polskiej prezydencji będzie również wzmocnienie współpracy z NATO.

Unia Europejska

i

Autor: shutterstock.com
  • Ochrona ludzi i granic

Trwający od wiosny 2021 r. kryzys migracyjny na granicach Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią, a od końca 2023 r. także na granicy Finlandii z Rosją, to element operacji hybrydowej prowadzonej przez białoruskie i rosyjskie służby bezpieczeństwa. Imigrantom obiecywano łatwe i dostatnie życie w Unii Europejskiej, wysyłano po nich samoloty. W efekcie, w szczycie kryzysu 600 osób, a obecnie 100 osób dziennie szturmuje polsko-białoruską granicę. Dlatego polska prezydencja będzie przekonywać do nowych rozwiązań dotyczących migracji i bezpieczeństwa granic zewnętrznych Unii Europejskiej, w tym wschodniej granicy Polski m. in. ograniczenia nielegalnej migracji i wzmocnienia skuteczności powrotów.

Polska będzie wspierać działania mające na celu zwalczanie zagrożeń hybrydowych. Poza nielegalną migracją mieliśmy już także do czynienia z cyberatakami, kampaniami manipulacji informacjami i ingerencji w informacje, przypadkami podpaleń, wandalizmu i sabotażu.

Ministrowie europejscy pod polskim przewodnictwem zajmą się także kwestią międzynarodowych siatek przestępczości zorganizowanej.

  • Odporność na obcą ingerencję i dezinformację

Polska prezydencja skupi się na sposobach zwalczania dezinformacji i manipulacji informacjami, a także poprawie zdolności Unii do zapobiegania i zmniejszania skutków wrogich działań w cyberprzestrzeni.

  • Zapewnienie bezpieczeństwa i swobody działalności gospodarczej

Polska prezydencja będzie wspierać działania dotyczące pogłębienia unijnego jednolitego rynku oraz znoszenia barier dla działalności poza granicami własnego kraju, zwłaszcza w sektorze usług.

Jednym z priorytetów ma być przywracanie uczciwych warunków konkurencji dla unijnego przemysłu wobec globalnych konkurentów.

Dla Polski niezwykle ważna jest polityka spójności, na którą przeznaczane są ogromne sumy z unijnego budżetu. W polityce spójności chodzi o to, by różnice w jakości życia mieszkańców poszczególnych krajów w Unii, a nawet regionów były jak najmniejsze. Chodzi także o rozwój gospodarczy. Polska chce podjąć dyskusję na temat przyszłego kształtu polityki spójności. Będzie także promować zmniejszenie obciążeń biurokratycznych w Unii.

  • Transformacja energetyczna (odejście od spalania węgla)

Polska będzie forsować całkowite odejście od importu rosyjskich surowców. Chce również podjąć działania zmierzające do obniżenia cen energii w Unii. Polska chce dążyć także do zmniejszenia zależności od importowanych technologii oraz surowców krytycznych (np. fosforu, fosforanu wapnia, naturalnego grafitu, krzemu metalicznego, pierwiastków ziem rzadkich i wielu, wielu innych).

  • Konkurencyjne i odporne rolnictwo

Bezpieczna i wysokiej jakości żywność, to europejskie dobro publiczne. Polska prezydencja będzie więc dążyć do kształtowania silnej Wspólnej Polityki Rolnej, która wspiera rolników oraz rozwój obszarów wiejskich. W tle protesty rolników związane z Europejskim Zielonym Ładem. Polska chce, polityka rolna zachęcała, a nie zmuszała rolników do podejmowania działań, które będą chronić środowisko i zapobiegać skutkom zmian klimatu.

  • Bezpieczeństwo zdrowotne

Polska prezydencja skupi się na zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży, promowaniu zdrowia i profilaktyki chorób, a przede wszystkim na cyfrowej transformacji opieki zdrowotnej. Chodzi tu m.in. o wykorzystanie technologii cyfrowych np. telemedycynę (monitorowanie zdrowia pacjenta na odległość np. automatyczne przesyłanie wyniku badania ciśnienia krwi z domowego urządzenia do centrum, w którym dyżurują osoby mogące wezwać pomoc do chorego).

Polska chce także zająć się poprawą bezpieczeństwa lekowego Unii Europejskiej (dostępności leków). Chodzi m.in. o poszukiwanie różnych dostawców cząsteczek będących podstawą wyprodukowania leku.

Polska prezydencja w Radzie UE

Transformacja na miarę możliwości

W styczniu 2025 r. Polska obejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, czyli będzie przewodzić posiedzeniom tej instytucji. To okazja, by podnieść kluczowe dla naszego kraju i całego regionu sprawy. Jedną z nich jest transformacja energetyczna i to, w jaki sposób powinna ona przebiegać. Dla naszego kraju priorytetem jest, żeby odbywała się ona w sprawiedliwy sposób.

Wiodącą rolę w transformacji pełnią spółki energetyczne takie, jak Orlen, który prowadzi działalność poszukiwawczo-wydobywczą, dysponuje największą siecią stacji paliw w Europie Środkowej, a także posiada sieć ładowarek elektrycznych i opracowuje technologie wodorowe. Orlen proponuje stworzenie warunków umożliwiających firmom prowadzenie działalności, która będzie przyjazna środowisku, ale też nie nadwyręży ich finansów i zapewni konkurencyjność na rynku.

Tania energia wsparciem dla przemysłu

Transformacja energetyczna jest nie tylko konieczna, ale też kosztowna. Unijne regulacje, którym trudno sprostać, niestety, osłabiają przemysł. Aby zapewnić wzrost gospodarczy kraju i kontynentu, powinno się zagwarantować ciągłość dostaw energii dla odbiorców w stosunkowo niskiej cenie. Tania energia wesprze rozwój przemysłu, zachęci inwestorów zza granicy do rozwijania biznesu w Polsce, a to oznacza m.in. wzrost atrakcyjnych miejsc pracy. Dlatego Orlen postuluje m.in. o zachowanie ciągłości dostaw oraz zapobieganie sytuacjom, w których mogłoby zabraknąć surowców energetycznych. A tak jest m.in. wtedy, gdy dany kraj uzależni się od dostaw konkretnego surowca od jednego producenta (np. gazu z Rosji). W tym celu należy wybrać wiarygodnych dostawców, a także inwestować w rozwój lokalnych mocy wytwórczych.

Polska po raz drugi obejmie prezydencję

Pierwszą prezydencję w Radzie UE Polska sprawowała w drugiej połowie 2011 r. Od stycznia będzie gospodarzem prawie 400 rad, spotkań i konferencji, w których uczestniczyć będą przedstawiciele 27 państw członkowskich. Sprawowanie prezydencji to szansa aktywnego udziału w tworzeniu prawa, ale też wskazania najważniejszych dla danego kraju spraw, co może przyczynić się do ich uwzględnienia w przepisach unijnych.

Bardziej elastyczne prawo

Unia nakłada na państwa obowiązek uzyskania neutralności klimatycznej do 2050 r. W tym celu kraje przekształcają gospodarki w sposób, który zapewni im nisko- lub zeroemisyjne źródła energii. To spore wyzwanie, zwłaszcza przy rosnącym zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Orlen apeluje, aby tworzone prawo było bardziej elastyczne chociażby w kwestii doboru technologii wykorzystywanych w dekarbonizacji. UE proponuje kilka rozwiązań, jednak są one drogie, a wiele krajów nie ma możliwości ich wdrożenia ze względu na finanse czy geopolitykę. Dlatego lepszy rezultat dałoby dopuszczenie pełnego katalogu zero- i niskoemisyjnych technologii używanych do dekarbonizacji. Transformacja energetyczna powinna przebiegać w tempie uwzględniającym możliwości poszczególnych krajów. Ponadto w zapowiadanym przez Komisję Europejską pakiecie Clean Industrial Deal warto byłoby dodać zapis dotyczący ochrony rynków europejskich przed napływem produktów o wyższym śladzie węglowym. Są one produkowane w państwach, gdzie przepisy są mniej rygorystyczne. Uwzględnienie tej kwestii może zapobiec przenoszeniu firm poza granice Europy, zapewnić rozwój technologiczny kontynentu i zachować miejsca pracy obywatelom.

orlen

i

Autor: materiały prasowe Na zdjęciu Aneta Wilmańska, dyrektorka przedstawicielstwa ORLENU w Brukseli prezentuje postulaty ORLEN podczas debaty europejskich pracodawców w Europejskim Komitecie Ekonomiczno Społecznym (EKES)

Zachęty zamiast kar

Z punktu widzenia spółki istotny jest rozwój lokalnej produkcji paliw, budowa łańcucha wartości biopaliw i kontynuacja wydobycia surowców na terenie UE. Odchodzenie od węgla jest bardzo kosztowne. Według Orlenu, legislatorzy powinni stworzyć system zachęt do inwestowania w niskoemisyjne technologie. W dążeniu do dekarbonizacji - zamiast kar za niedotrzymywanie rygorystycznych zobowiązań – należałoby wspierać firmy, m.in. poprzez system zachęt, ograniczenie nadmiernej sprawozdawczości i pomoc finansową, np. za pomocą funduszy dla poszczególnych regionów Europy. Dodatkowe środki wspomogą budowę infrastruktury, produkcję paliw i technologii. Aby zaproponowane rozwiązania uwzględniały potrzeby i możliwości przedsiębiorstw, niezbędny jest dialog z przedstawicielami firm.

Gaz ziemny jako paliwo przejściowe

Gaz ziemny to paliwo wykorzystywane wtedy, gdy odnawialne źródła energii zawiodą. Tak może być w przypadku bezwietrznej pogody (elektrownie wiatrowe) czy przy dużym zachmurzeniu (instalacje fotowoltaiczne). Gaz ziemny stabilizuje źródła OZE oraz redukuje szkodliwe emisje, dlatego powinien być uznany za paliwo przejściowe. Z perspektywy Orlenu warto wspierać wydobycie gazu na terenie UE, by zapewnić pewność dostaw surowca, krótszą drogę przesyłu i zrównoważone wydobycie. Z kolei podatki i opłaty płacone przez firmy wydobywcze można by wykorzystać jako środki np. do produkcji wodoru i wdrożenia technologii CCS, która bazuje na wychwycie i składowaniu dwutlenku węgla, eliminując jego emisję.

20 lat członkostwa w Unii Europejskiej

Tak zmieniła się Polska

Polska przystąpiła do Unii Europejskiej 20 lat temu – 1 maja 2004 roku. Od tego czasu nasz kraj bardzo się zmienił. Nie zauważamy tego na co dzień, więc warto sobie przypomnieć choć tylko niektóre fakty.

  • Jednolity rynek

Wspólny rynek to jedno z największych osiągnięć Unii Europejskiej. Jego podstawą są unijne traktaty. Mamy swobodny przepływ towarów, osób, usług i kapitału. Przedsiębiorcy mogą prowadzić działalność w więcej niż jednym kraju i konkurować na rynku światowym.

Unia Europejska wspiera konsumentów, czyli każdego, kto robi zakupy, tradycyjnie i przez internet. To też część tzw. wspólnego rynku. Dzięki członkostwu w Unii Europejskiej każdy konsument uzyskuje dodatkową, praktyczną ochronę, niezależnie od kraju członkowskiego, w którym przebywa.

  • Bezrobocie

Do Unii Europejskiej wchodziliśmy jako kraj z najwyższym, 20-procentowym poziomem bezrobocia. Obecnie, już od kilku lat, jesteśmy jednym z państw z najniższym wynikiem. Rywalizujemy z Czechami i Maltą – wymieniamy się z nimi pozycjami na podium. Dziś bezrobobocie w Polsce to 5,4 proc. (dane Głównego Urzędu Statystycznego z 1 stycznia 2024r.).

  • Rosnący PKB

PKB to najpopularniejszy wskaźnik mierząc efekty pracy społeczeństwa jako całości w danym kraju. W ciągu ostatnich dwóch lat nominalny PKB Polski wzrósł czterokrotnie – z 200 mld euro do 750 mld euro!

  • 175 mld euro „do ręki”

Na każdą wpłaconą przez Polskę do budżetu Unii Europejskiej trzy złotówki dostajemy w formie dotacji (bezzwrotnie). Od 2004 roku wpłaciliśmy do unijnego budżetu 85,8 mld euro, a otrzymaliśmy aż 260,9 mld euro. Na plusie jesteśmy więc ponad 175 mld euro! Te środki po prostu zmieniły nasz kraj na lepsze.  Polska otrzymała blisko 20 proc. wszystkich unijnych środków na politykę spójności w całej Unii Europejskiej, czyli 27 państwach.  Polityka Spójności to najważniejsze działanie Unii Europejskiej. Chodzi w niej o to, by różnice w jakości życia obywateli państw członkowskich, a nawet poszczególnych regionów były jak najmniejsze. Na przykład byśmy żyli na takiej stopie życiowej i mieli takie same szanse jak Niemcy czy Francuzi.

Unia Europejska

i

Autor: shutterstock.com
  • Nowe drogi i autostrady

W 2004 r. w Polsce było zaledwie 410 km dróg szybkiego ruchu, z czego większość stanowiły poniemiecka autostrada pomiędzy Krzywą a Wrocławiem i autostrada A4. Dziś mamy 4,6 tys. km dróg szybkiego ruchu i ponad 1700 km autostrad. Docelowa sieć tras szybkiego ruchu w Polsce ma liczyć ok. 7980 km, w tym ok. 2100 km autostrad, i ma zostać ukończona do 2030 r. Najdroższe projekty to:

- drugi i trzeci etap budowy drugiej linii linii metra warszawskie metro. 11 nowych stacji oraz 30 sztuk taboru do ich obsługi. Aż 3,8 mld zł, czyli ok. 60 proc. całej inwestycji wartej ponad 6,5 mld zł, pochodziły z funduszy europejskich,

- modernizacja toru wodnego Świnoujście-Szczecin. Ma te4raz 12,5 m głębokości, a to pozwala zawijać do szczecińskiego portu większym jednostkom. Wcześniej duże statki musiały „zrzucać” część ładunku w Świnoujściu, żeby płynąć dalej do Szczecina,

- budowa zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny na Odrze w woj. śląskim,

- Projekt „Kolej na dobre połączenia” – unowocześnienie wagonów i lokomotyw dla PKP Intercity S.A.,

- budowa trasy tramwajowej do Wilanowa (Warszawa) wraz z zakupem taboru oraz infrastrukturą towarzyszącą,

- budowa drogi ekspresowej S19 Lublin – Rzeszów, odc. Nisko Południe (bez węzła) –Sokołów Małopolski Północ (z węzłem),

- Projekt „Przyspieszamy komfortowo” – unowocześnienie wagonów i zakup lokomotyw dla PKP Intercity S.A.,

- budowa autostradowej obwodnicy Wrocławia A8.

  • Cyfryzacja

Każdy, kto realizuje e-receptę, załatwia cyfrowo sprawy w urzędzie, składa e-PIT, wnioskuje o 800+, legitymuje się elektronicznym dowodem osobistym (aplikacja mDowód), ogląda bezpłatnie filmy w internecie, które zostały udostępnione przez polskie instytucje, zwiedza polskie muzea i wiele, wiele innych usług korzysta z technologii cyfrowych, które powstały z pomocą Funduszy Europejskich. Stały się one prostsze, bardziej dostępne dla wszystkich obywateli i przed wszystkim bezpieczne.

  • Środki dla rolnictwa

Od maja 2004 r. do stycznia 2024 r. do Polski, w ramach wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej, trafiło w sumie ponad 77 mld euro. Niecałe dwie trzecie tej kwoty stanowią płatności bezpośrednie. W Polsce z systemu wsparcia bezpośredniego korzysta ok. 1,25 mln rolników. Z Funduszy Europejskich wspierany jest eksport produktów rolno-spożywczych, są modernizowane gospodarstwa rolne, budowane drogi lokalne i wiele, wiele innych.

  • Studia za granicą dla każdego

Program wymiany międzyuczelnianej Erasmus otworzył Polakom drzwi do najlepszych uczelni Europy. Jak dotąd wzięło w nim udział 400 tys. polskich studentów, pracowników naukowych i uczniów. Dzięki wymianie uczą się samodzielności, komunikatywności, radzenia sobie w trudnych sytuacjach i nabywają międzynarodowe kompetencje. Już nie trzeba mieć fortuny, żeby studiować za granicą.

  • Rozwój innowacyjności

Innowacje to kluczowy element rozwoju gospodarczego. Według danych Eurostatu na koniec 2021 r. na badania i rozwój w Polsce przeznaczono ponad 8,3 mld euro. W momencie dołączenia do Unii Europejskiej było to aż 624 proc. mniej! W ciągu ostatnich 20 lat polskie firmy otrzymały ponad 19 mld zł na rozwój innowacji i działania badawczo-rozwojowe.

Partnerem materiału jest Orlen

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki