1. Brak wniosków z CASY
W styczniu 2008 roku pod Mirosławcem w katastrofie lotniczej CASY zginęło 4 członków załogi i 16 pasażerów. Dlaczego do niej doszło? Przez rażące błędy w procedurach - pilotów źle dobrano, byli niedoświadczeni, nie współpracowali. Eksperci są zgodni: gdyby wyciągnąć lekcję z CASY, nie doszłoby do Smoleńska.
2. Brak wniosków z katastrofy helikoptera Mi-24
Kiedy w lutym 2009 roku pod Toruniem roztrzaskał się helikopter Mi-24, eksperci uznali, że doszło do tego przez błąd pilota. Przy okazji na jaw wyszły szwankujące systemy szkolenia załóg lotniczych. I tym razem MON nie wyciągnął żadnych wniosków.
Patrz też: Bogdan Klich: Nie odpowiadam za decyzje innych
3. Katastrofa bryzy
31 marca 2009 r. w trakcie podchodzenia do lądowania rozbił się samolot - An-28 Bryza. Znów uznano, że zawiniła załoga. Wnioski MON - brak.
4. Katastrofa smoleńska
Ciągle nie wiemy wszystkiego. Ale jest pewne, że MON nie opracował odpowiednich procedur lotniczych, a bałagan w 36. pułku specjalnym wołał o pomstę do nieba. Czy dlatego zginęło 96 osób?
5. Brak samolotu dla VIP-ów
Przez 3 lata urzędowania Klich nie był w stanie zakupić samolotów dla polskich VIP-ów. Wolał wyczarterować od spółki LOT brazylijskie embraery za cenę... za którą mógłby kupić nowe maszyny.
6. Profesjonalizacja armii
Czy z poborowych można zrobić profesjonalnych żołnierzy? Można, ale trwa to lata. U nas minister Klich załatwił to w dwa lata. Efekt: spadek umiejętności żołnierzy.
7. Marnotrawienie pieniędzy
MON podjął decyzję o zakupie za blisko 11 mln dolarów bezzałogowych samolotów. Okazało się jednak, że nadają się tylko na krótkie dystanse i często nie mogą latać ze względu na pogodę.
8. Błędy w Afganistanie
30 października 2008 r. Polska przejęła odpowiedzialność za prowincję Ghazni w Afganistanie. Jednak, jak twierdzi amerykańska armia, w tym czasie... talibowie odzyskali nad nią kontrolę.
9. Braki w wyposażeniu
Polacy walczący z talibami mają problemy ze sprzętem. Silniki śmigłowców Mi-24 nie są w stanie pracować na wysokościach powyżej 3 tys. km, podczas gdy większość gór w tym kraju jest znacznie wyższa. Nasi żołnierze nie są wyposażeni w nadajniki GPS, dzięki którym znacznie łatwiej można ich zlokalizować i wysłać ewentualną pomoc.
10. Wpadki po Smoleńsku
Tuż po smoleńskiej katastrofie, kiedy samoloty co dzień przywoziły ciała ofiar, szef MON stwierdził, że "jest pod wrażeniem siły transportowej Wojska Polskiego" - cytował go "Wprost". Uznał też, że po katastrofie tupolewa "teraz już nikt nie powstrzyma MON przed zakupem nowych maszyn do przewozu VIP-ów".