10 lat walczyłem o rękę ukochanej

2009-07-08 4:00

Znany aktor Sylwester Maciejewski (54 l.) nie miał lekkiego życia. Aż 10 lat trwały jego perypetie miłosne, by w końcu udało mu się stanąć z ukochaną na ślubnym kobiercu.

Zanim zacząłem naukę w szkole teatralnej, musiałem odbębnić praktyki robotnicze. Odbywałem je w Teatrze Wielkim. Właśnie tam poznałem moją żonę. Tańczyła w zespole baletowym. Nie zakochaliśmy się w sobie od razu. Spotykaliśmy się, dużo rozmawialiśmy... Ona opowiadała mi o swoich problemach, ja jej o swoich. Po 10 latach coś się w nas otworzyło i pobraliśmy się. W tym roku minęła 25. rocznica naszego ślubu.

Jeśli chodzi o życie zawodowe, to jak to w życiu, różnie bywało. Myślałem, że po premierze filmu "Pieniądze to nie wszystko" propozycje będą się sypać jak z rękawa. Przez sześć lat myślałem, że mam zepsute telefony. Nikt nie dzwonił, nic się nie działo. Od czasu do czasu grałem jakieś epizody w serialach takich jak "Plebania". Dwa dni zdjęciowe w miesiącu to było wszystko, czego mogłem oczekiwać.

Moje przedstawienia zaczęły schodzić z repertuaru, a ja właściwie byłem na gołej teatralnej pensji, która jak wiadomo nie jest zbyt wielka. Stwierdziłem, że nie jest dobrze, a proza życia tak daje o sobie znać, że czas się przebranżowić.

Jeden z moich kolegów bawił się w sprzedaż win. Porozmawiałem z nim, wciągnął mnie w to i przez jakiś czas się tym zająłem. Nawet nieźle mi szło.

Po winach zacząłem bawić się w sprzedaż odkurzaczy. To były drogie odkurzacze, które kosztowały ok. 12 tys. zł. Najeździłem się, nadzwoniłem i nie sprzedałem ani jednego. W końcu machnąłem na to ręką i stwierdziłem, że więcej wydaję, niż zarabiam na tym interesie. Zrobiłem kurs prawa jazdy na samochody ciężarowe i jakoś przetrwałem ten ciężki okres.

Aż tu nagle pojawiła się propozycja "Rancza". I dopiero w tym momencie kolejne propozycje zaczęły się sypać jak z rękawa. Potwierdziła się zasada, że jak nic nie ma, to nic nie ma, a jak jest, to nie wiadomo, w co ręce włożyć. Tak naprawdę "Ranczo" pojawiło się w momencie, kiedy we wszystko zwątpiłem. Chociaż z drugiej strony jestem niepoprawnym optymistą. Owszem, mogłem się upić, ale to by mi nie pomogło, bo następnego dnia na kacu moje rozterki wróciłyby podwójnie.

Dziś wierzę, że po latach chudych przychodzą lata tłuste.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają