Bartek Lewczuk z mazowieckiej wioski Paduchy to pierwsze dziecko w Polsce, które zostało odznaczone medalem za bohaterstwo ustanowionym przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, by promować wśród najmłodszych godne naśladowania postawy. A 10-latek zasłużył na wyróżnienie jak mało kto. W lutym uratował życie swojej mamie. Chora na cukrzycę kobieta straciła przytomność przez nagły spadek glukozy we krwi i byłaby umarła, gdyby nie wyjątkowa postawa jej syna. Chłopczyk natychmiast zadzwonił po pomoc, a kiedy na miejsce przyjechał policyjny patrol, poinstruował policjantów, żeby podali chorej posłodzoną wodę. I właśnie to ją ocaliło.
Postawa Bartka została doceniona przez ministra Mariusza Błaszczaka, który osobiście zawiesił na jego szyi odznaczenie "Młody Bohater" i wręczył hulajnogę. - Najbardziej cieszę się z medalu - stwierdził malec, a jego mama Małgorzata Lewczuk (51 l.) rosła z dumy. Minister wyróżnił też Michała Skrajnego i Marcina Krasuskiego - funkcjonariuszy komisariatu policji w Skórcu pod Siedlcami, którzy tak udanie interweniowali w domu Bartka.
Zobacz: Bomber z Wrocławia jest NIEPOCZYTALNY?! Jest decyzja sądu