Na ratunek chłopcu pospieszyła matka. Zdążyła wyciągnąć syna spod zwałów piachu i wezwać pomoc. Błyskawicznie na miejscu zdarzenia pojawiła się karetka pogotowia. Przez kilkadziesiąt minut trwała reanimacja. Potem do szpitala zabrał chłopczyka śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, po kilku godzinach dziecko zmarło. Przyczyny tragedii bada prokuratura.
Zobacz: Kazał dziecku imitować SEKS ORLANY. Proces księdza za zamkniętymi drzwiami