Szaleńczy rajd mógłby zakończyć się tragedią, gdyby nie funkcjonariusze z wideorejestratorem. Widząc pędzące trasą K2 w okolicy Międzyrzeca Podlaskiego auto, natychmiast ruszyli w pościg.
Samochód zatrzymał się kilka kilometrów dalej. Policjanci przecierali oczy ze zdziwienia, gdy okazało się, że za kierownicą siedzi 14-letni chłopak. Wraz z nastolatkiem z Tomaszowa Mazowieckiego podróżował jego kolega oraz... matka.
Kobieta w pierwszej chwili próbowała tłumaczyć policjantom, że to ona kierowała pojazdem. Swoją wersję zmieniła dopiero, gdy dowiedziała się, że całe zdarzenie zostało... nagrane.
49-latka przekonywała policjantów, że czuwała nad bezpieczeństwem jazdy, a dziecko przecież i tak musi się nauczyć prowadzić samochód! Kobieta została ukarana mandatem. Sprawą nieletniego pirata zajmie się sąd.