W biały dzień w centrum miasta, tuż obok obleganej przez klientów galerii handlowej bezwzględne napastniczki znęcały się nad swoją ofiarą. Dwie młode przestępczyni ze szkoły napadniętej 15-latki skrzyknęły dwie koleżanki, by pomogły im rozprawić się ze znienawidzona dziewczyną.
Zobacz koniecznie: Pijani radni skatowali dzieci
Skopały biedaczkę po całym ciele, a potem okładały ją pięściami po twarzy. Podzielili się przy tym rolami. Jedna para przytrzymywała wyrywającą się z ich silnych objęć koleżankę, a pozostałe wymierzały jej ciosy.
Szkoła umyła ręce
Kiedy skończyły się już nad nią pastwić 15-latka cudem dotarła do domu. Rodzice zajęli się skatowaną córką. Wezwali pogotowie, zaalarmowali policję i zawiadomili nauczycieli placówki, do której uczęszczają przestępczynie.
Patrz też: Skatowali mnie, bo kocham męża
Młode napastniczki usłyszały zarzut brania udziału w pobiciu. Stróże prawa przekażą wyniki śledztwa sądowi rodzinnemu który podejmie decyzję o losie czterech 15-latek.
Dlaczego uczniowie są tak bezwzględni?