Już za 3 dni apartament prezydencki w hotelu Marriott będzie najlepiej strzeżonym miejscem na świecie. Czterdzieste piętro, gdzie zamieszka Obama, jest już teraz nieosiągalne dla zwykłych gości. Po budynku kręcą się amerykańscy agenci, policja, funkcjonariusze BOR.
Co prawda najważniejszy polityk na świecie spędzi w Polsce jedynie kilkanaście godzin, ale przygotowano dla niego iście królewskie warunki. Obama będzie miał do dyspozycji 150-metrowy, dwupoziomowy apartament prezydencki. To najbardziej prestiżowy i luksusowy pokój w tym hotelu.
Na pierwszej kondygnacji jest przestrzenny salon. Znajduje się w nim m.in. fortepian. Są wygodne fotele, kanapa, barek, biurko, a także łazienka. Przez potężne okna widać panoramę Warszawy. A pozłacane schody prowadzą na górę do dwóch sypialni, w których znajdują się iście królewskie łoża. Ściany między nimi można rozsunąć tak, by tworzyły jeden gigantyczny pokój. Obok nich jest duża łazienka główna z wanną i natryskiem. W apartamencie rozmieszczonych jest kilka telefonów. Między innymi znajdują się w łazience. Wystarczy podnieść słuchawkę i obsługa hotelu jest w stanie spełnić niemal każdą kulinarną i trunkową zachciankę.
Prezydent USA będzie się tam czuł jak w domu. W końcu Marriott to hotel amerykański, a w innych Obama nie sypia.
Przeczytaj koniecznie: Obama nie złoży kwiatów na grobie Kaczyńskiego na Wawelu
Air Force ONE
Najsłynniejszy na świecie Boeing 747 od dawna służy jako maszyna prezydenta USA. Na pokładzie ma m.in. luksusowo urządzone gabinety, sypialnie czy własną kuchnię
Cadillac ONE
Samochód, jakim przemieszcza się prezydent USA, jest jedyny w swoim rodzaju:
Potężny silnik Diesla o pojemności 6,5 litra osiąga moc 300 koni mechanicznych. Zużywa kosmiczną ilość 30 litrów paliwa na 100 kilometrów.
Specjalnie wzmocnione opony są praktycznie nie do przebicia.
Pancerna karoseria o grubości ponad 20 centymetrów chroni prezydenta USA przed ostrzałem.
W przednim zderzaku ukryta jest wyrzutnia flar i gazu łzawiącego.
W środku niczym nie różni się od innych luksusowych limuzyn. Ale to tylko pozory. Na pokładzie ukryta jest broń, system łączności z Pentagonem czy specjalne zbiorniki z krwią, w razie gdyby prezydent potrzebował transfuzji.