Sędziszowa. ZMARŁ nastolatek potrącony przez BMW przy przejeździe kolejowym

i

Autor: Marek Kudelski

17-latek bez prawa jazdy po alkoholu urządził sobie przejażdżkę. Skończył na słupie

2019-01-06 14:21

Wrocławscy policjanci zatrzymali na kontrolę kierowcę, który wzbudził ich wątpliwości. Zamiast zatrzymać się, postanowił uciekać. Nie zajechał daleko. Przejażdżkę przerwał przydrożny słup. Kiedy policjanci dotarli do kierowcy okazało się, że nie tylko - jak przypuszczali - jest pijany, ale także nie ma prawa jazdy, ma 17 lat, a pojazd jest niedopuszczony do ruchu.

- Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu w trakcie pełnienia służby zauważyli kierującego samochodem osobowym, który pomimo niskiej temperatury na zewnątrz, miał całkowicie opuszczone szyby w pojeździe. Policjanci mając podejrzenie, że kierujący może być pod wpływem alkoholu od razu postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej - podała policja.

Kiedy kierowca zobaczył sygnał mundurowych, gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać osiedlowymi ulicami. Funkcjonariusze ruszyli za nim. Szaleńcza jazda doprowadziła do utraty panowania nad pojazdem i w zakończyła się na słupie przy krawędzi chodnika. To jednak nie powstrzymało kierowcy, który nadal nie chciał się poddać. Wrzucił wsteczny bieg i gwałtownie ruszając otarł stojący za nim radiowóz.

Kierowcą’ okazał się być 17-latek, który nie posiadał prawa jazdy. Samochód, którym się przemieszczał nie był niedopuszczony do ruchu ze względu na brak aktualnych badań technicznych oraz brak polisy ubezpieczeniowej. Dodatkowo okazało się, że posługiwał się umową kupna-sprzedaży auta, na której podrobił podpis swojego opiekuna. Młody mężczyzna został zatrzymany i już trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozić mu może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają