Jak przypomina portal gloswielkopolski.pl napad miał miejsce pod koniec marca przed poznańską katedrą. To wówczas Jakub L. chciał przywłaszczyć sobie kurtkę mężczyzny (oraz ograbić go z posiadanej gotówki i telefonu). Gdy ten mu odmówił uderzył go kilkukrotnie nożem w plecy. Gdyby nie szybka interwencja taksówkarza, który widząc rannego błyskawicznie zawiózł go do szpitala, zaatakowany mężczyzna najprawdopodobniej by nie przeżył.
Ostatecznie oskarżony przyznał się do napadu z motywem rabunkowym. Tymczasem prokurator Jacek Duszyński, szef Prokuratury Rejonowej Poznań Nowe Miasto w rozmowie z portalem przekonywał: - Nie było wątpliwości, że usiłował zabić. Z tego powodu prokuratorzy wnioskowali dla Jakuba L. 15 lat więzienia, a Sąd Okręgowy w Poznaniu tylko nieznacznie obniżył te żądania.
Wyrok nie jest prawomocny. 17-latek może się od niego odwołać.
Warto dodać, że podczas napaści 17-latkowi towarzyszył młodszy kolega, którym z racji wieku zajął się sąd rodzinny.