22-latek samochodem wjechał w rodzinę na rowerach. Do tragedii doszło w sobotę około godziny 16:30 na ul. Wspólnej w Sitnem. Z ustaleń radia RMF FM wynika, że rodzina w przepisowy sposób jechała rowerami, czyli skrajem drogi. Nagle - jak spod ziemi - przed nimi wyrósł opel vectra, który najpierw uderzył w leżący przy drodze konar, a potem z całym impetem bokiem wpadł w w czteroosobową rodzinę. Wcześniej prowadzący pojazd 22-latek gwałtownie skręcił na łuku po to, by uniknąć zderzenia z innym samochodem. Matka dziewczynek zginęła na miejscu. 6-latkę reanimowano przez kilkadziesiąt minut. Niestety dziewczynka także zmarła. Jej dwa lata straszą siostrę zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W szpitalu leży też ojciec dzieci. 22-letni kierowca samochodu w momencie wypadku był trzeźwy. Policjanci sprawdzają, czy nie był pod wpływem innych środków. Na razie mężczyzna został zatrzymany.
22-latek samochodem wjechał w rodzinę na ROWERACH. Nie żyją 6-latka i jej matka
Potworny wypadek w Sitnem w powiecie wołomińskim (woj. mazowieckie). Jadąca skrajem drogi rowerami czteroosobowa rodzina została uderzona przez opla vectrę. Na miejscu zgięła 43-letnia kobieta. Jej 6-letnia córka także zmarła, mimo długiej reanimacji. Do szpitala trafiła druga córka kobiety - 8-latka. Dziewczynka jest w stanie ciężkim. Ojciec dzieci również doznał poważnych obrażeń.