Chłopak chciał odwiedzić swoją dziewczynę. Wybrał się na skróty, drogą prowadzącą przez las. Niestety, w pewnej chwili wszedł na bardzo podmokły teren i wpadł do bagna! 22-latek nie mógł sam wydostać się z grząskiej pułapki, zdążył jednak zadzwonić do dziewczyny. Policja, straż pożarna, a nawet helikopter z kamerą termowizyjną zaczęli szukać mężczyzny. Poszukiwania były utrudnione, bo bagno znajdowało sie na bardzo podmokłym terenie.
W końcu odnaleziono chłopaka, ale był tak wychłodzony i osłabiony, że musiał trafić do szpitala w Gnieźnie. Temperatura jego ciała wynosiła tylko 24 stop. Niestety, mimo podjętej reanimacji i pomocy lekarzy mieszkaniec Trzemeszna zmarł.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Pożar w hotelu w Zakopanem! Ewakuowano 400 gości