24-latek, który wcześniej pił alkohol ze znajomymi, wszedł do zalewu Czarnocin około godziny 15. Chwilę później zaczął się topić. - Gdy był daleko od brzegu, zaczął machać rękoma i zanurzać się pod wodę, jakby się topił. Jego znajomi natychmiast zadzwonili na numer alarmowy i sami ruszyli mu na ratunek. Niestety mężczyzna zniknął pod wodą - opisywał okoliczności tragicznego zdarzenia Radosław Gwis z łódzkiej policji. Mężczyznę około godziny 16:30, na brzeg wydobyli strażacy z ochotniczej straży pożarnej. Niestety czterdziestominutowa reanimacja 24-latka nie przyniosła skutku. Utonięcie mężczyzny to szósta przypadek utopienia się osoby w województwie łódzkim w tym roku. Policja po raz kolejny apeluje o rozwagę nad wodą. - Przypominamy, że bezpieczna kąpiel, to kąpiel w miejscu do tego przeznaczonym, które jest odpowiednio oznakowane i w którym nad bezpieczeństwem czuwa ratownik. "Dzikie kąpieliska" zawsze mają nieznane dno i głębokość, a woda w nich może być skażona - możemy przeczytać na stronie policji.
Przeczytaj też: Najciekawsze pomysły na WAKACJE prawie ZA DARMO