W poniedziałek, 16 maja została przeprowadzona sekcja zwłok 25-latka, który w niedzielę zmarł w komisariacie we Wrocławiu. Igor S. kilkadziesiąt minut wcześniej został porażony paralizatorem przez funkcjonariuszy. Sekcja zwłok nie pomogła w ustaleniu przyczyn śmierci mężczyzny. - Ujawniono na ciele mężczyzny obrażenia zewnętrzne, ale nie można powiedzieć, że są to ślady pobicia i że przyczyniły się do śmierci. Czas i mechanizm powstania tych obrażeń biegły będzie mógł określić po przeprowadzeniu dodatkowych badań - mówi dla serwisu GazetaWroclawska.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu - Małgorzata Klaus. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Jak podaje GazetaWroclawska.pl, śledczy mają zapis z kamery umieszczonej na paralizatorze, a także analizują nagrania z monitoringu na wrocławskim Rynku.
Igor S. został zatrzymany przez policję 15 maja około godziny 6. Przewieziono go do komisariatu, gdzie potwierdzono, że jest poszukiwany listem gończym za oszustwa. Mężczyzna w pewnym momencie zacząć sinieć i stracił przytomność. Mimo szybkiej reanimacji, nie udało się go uratować.
Igor ZMARŁ w komisariacie: miał widoczne obrażenia zewnętrzne NOWE FAKTY
Wczoraj odbyła się sekcja zwłok 25-letniego Igora S., który w minioną niedzielę, 15 maja, zmarł we wrocławskim komisariacie. Niestety nie pomogła ona ustalić przyczyny śmierci mężczyzny - podaje portal gazetawroclawska.pl. Wiadomo, że miał na ciele widoczne liczne obrażenia, jednak nie ustalono jeszcze ich pochodzenia oraz tego, czy były one powodem śmierci 25-latka.