W rozmowie z reporterem radia RMF 35-latka przyznała, że zostawiła dziecko samo, ale że zadbała o to by małej nic się nie stało: „Ja nie wzięłam taki długi pasek jakby się owinęła to nie wiadomo co by było. Tam się udusić czy co, ale nie było takiej możliwości. Tylko tak właśnie zrobiłam, żeby miała tam krok zrobić czy usiąść”.
Matka Weroniki stwierdziła też, że zrobiono aferę z niczego, a prawdziwa tragedia byłaby, gdyby córka złapała za nóż i zrobiła sobie krzywdę, bo jest żywym dzieckiem i wszędzie jej pełno.
Wicedyrektorka miejscowego MOPS-u przyznała, że kobieta dbała o dzieci, a w jej domu zawsze panował porządek i ma o 35-latce jak najlepsze zdanie. Innego zdania jest Sąd Rejonowy w Lipnie, który podał, że miesiąc temu wszczęto postępowanie mające ograniczyć prawa rodzicielskie kobiecie. Przyczyną miało być to, że matka która wczoraj pozostawiła dziecko w domu samo i przywiązała córkę do framugi drzwi, pozostawiała dzieci bez opieki już wcześniej. Wczorajszy wypadek nie był więc pierwszym.
Czytaj: Szok! Dziecko przywiązane do drzwi! Wyziębiona i niedokrwiona dziewczynka trafiła do szpitala